Wojciech Gola to postać doskonale znana w świecie sportu. Od najmłodszych lat interesuje się sportem. Jeździł wyczynowo na rowerze i brał udział w licznych turniejach, w których zajmował wysokie miejsca. Gola zdecydował się również wystąpić w programie Warsaw Shore, który przyniósł mu dużą rozpoznawalność i miano celebryty. Obecnie jest włodarzem Fame MMA.
Wojciech Gola w szczerej rozmowie z Żurnalistą opowiedział o zmarłym ojcu
Wojtek Gola jest pewnym siebie, realizującym w sposób nieposkromiony swoje cele mężczyzną. Za tym wizerunkiem kryje się jego wrażliwa natura. Życie go nie oszczędzało, a jako nastolatek musiał zmierzyć się ze stratą bardzo bliskiej mu osoby.
Gdy miałem 19 lat odszedł mój Tata, mój Przyjaciel. Przyjaciel, który wspierał mnie nie tylko w radzeniu sobie z codziennymi problemami ale również w pasji jaką była wyczynowa jazda na rowerze. Był moim największym fanem, który jeździł ze mną na wszystkie zawody, ze zwycięstw cieszył się bardziej niż ja, a nocami bronił przed hejterami na forach rowerowych. Dzięki pasji mogłem spędzić z nim wiele wspaniałych chwil. Jednak nie zawsze doceniałem jego obecność. Będąc nastolatkiem wstydziłem się, gdy ludzie śmiali się, że na każde zawody jeżdżę z Tatą. Dziś bym oddał wszystko, aby móc spędzić z Nim chociażby jeden dzień i jeszcze raz za wszystko podziękować. Miałbym mu tyle do opowiedzenia... Dbajcie o swoich bliskich, doceniajcie i cieszcie się każdą chwilą spędzoną z nimi. Dziękuję Tato za Wszystko, bardzo Cię Kocham - napisał na Instagramie z okazji rocznicy śmierci ojca.
Tata Wojtka Goli zmagał się z chorobą nowotworową mózgu - miał glejaka. Przeszedł operację, która niestety nie uratowała mu życia. W wywiadzie z Żurnalistą opowiedział o przykrym doświadczeniu.
Siedziałem wtedy w pokoju, moja siostra też była w pokoju. Wbiegła moja mama i powiedziała cztery słowa, których nie zapomnę do końca życia i siedzą mi w głowie bardzo mocno. Powiedziała: "Dzieci, tatuś nie żyje" - wspomina ze smutkiem.
To była druzgocąca wiadomość dla całej jego rodziny, a kiedy Wojtek Gola wrócił wspomnieniami do tragicznych wydarzeń, nie powstrzymał się od płaczu.