Wojtek Gola ma problemy z sercem

i

Autor: AKPA/Screenshot/Wojtek Gola/Instagram

Zwolni tempo?

Wojciech Gola ma problemy z sercem. Włodarz Fame MMA czeka na kolejny zabieg

Wojciech Gola znany jest z zamiłowania do sportów ekstremalnych, które postanowił przekuć w znakomicie prosperujący biznes, jakim jest Fame MMA. Teraz współzałożyciel federacji zdobył się na szczere wyznanie i na Instagramie podzielił się z internautami informacją o chorobie serca, z którą zmaga się od kilku lat. Gola siedem lat temu przeszedł pierwszy zabieg ablacji, a obecnie oczekuje na kolejny. W filmie nie tylko opowiedział o chorobie, ale również przekazał wsparcie dla osób zmagających się z tym schorzeniem.

Wojtek Gola jest wielkim pasjonatem sportu. Nie tylko ukończył studia na Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu, ale również wziął udział w pierwszych zawodach slopestyle’owych Slopestyle Groober Company, które odbyły się w 2006 roku w Łodzi. Szerszej publiczności dał się poznać w 2013 roku, kiedy wziął udział w pierwszej edycji kontrowersyjnego reality show emitowanego na antenie MTV Polska "Warsaw Shore: Ekipa z Warszawy". Ostatecznie Wojtek Gola wystąpił w ośmiu edycjach programu, a z udziału w nim zrezygnował w 2018 roku. W 2017 roku rozpoczął swoją działalność w sieci. Na YouTube wraz z Damianem "Stiflerem" Zduńczykiem rzucali sobie wyzwania w serii "WYZWANI". Zamiłowanie do sportów ekstremalnych sprawiło, że Gola postanowił Wojtek Gola stworzyć polską federację organizującą walki freak-fight. Od 2018 jest wspólnikiem spółki Fame MMA.

Wojtek Gola kupił malucha a teraz pokazał wielkie serce! Takiej akcji jeszcze nie było!

Wojtek Gole ma problemy z sercem. Czeka go kolejny zabieg

Włodarz Fame MMA prowadzi aktywny tryb życia i na pozór może zdawać się być okazem zdrowia. Teraz 36-letni Wojtek Gola wyznał, że od lat zmaga się z arytmią serca, która znacznie utrudnia mu funkcjonowanie.

Od śmierci mojego taty cierpię na napadowe migotanie przedsionków. Jest to bardzo uporczywa choroba, która polega na tym, że często serce bije mi nieregularnie no i szykuję się do zabiegu ablacji, żeby serce nie wpadało już w arytmię - mówił na InstaStories Wojtek Gola.

Jak powiedział, doskonale zdaje sobie sprawę, że powinien nieco "wrzucić na luz" i nieco zwolnić tempo życia. Gola wyjawił, że jego problemy były na tyle poważne, że bywały dni, kiedy nie mógł nawet podnieść się z łóżka, dlatego w 2017 roku poddał się pierwszemu zabiegowi ablacji, który, jak podkreślił, uratował mu życie.

Bywało u mnie tak, że żyłem od tabletki do tabletki, że nie mogłem wejść po schodach do góry. Po pierwszej ablacji jest dużo lepiej. Planuję kolejny zabieg. Aktualnie troszkę się wyciszyłem - powiedział Gola, wyznając, że przygotowuje się do kolejnego zabiegu.