Pary, które przetrwały po Love Island wzbudzają ogromne zainteresowanie wśród widzów formatu, którzy z wypiekami na twarzach śledzą dalsze losy zakochanych. Jeszcze większe emocje pojawiają się, gdy do przestrzeni publicznej przedostają się informacje świadczące o tym, że uczestnicy randkowego show postanowili zakończyć romantyczne relacje i próbują ułożyć sobie życie z kimś innym. Tak było w przypadku Magdaleny Lichoty i Wiktora Biernackiego z 4. edycji programu. Niedawno dowiedzieliśmy się, że para zdecydowała się rozstać. Internauci szybko zaczęli spekulować na temat ewentualnych zdrad, kłótni lub ich problemów związkowych. W końcu głos w sprawie zabrał sam Wiktor, który ujawnił kulisy rozpadu związku. To jednak nie koniec. Do tematu odniosła się również Magda.
Love Island 4 - Magda i Wiktor
Magda i Wiktor z Love Island 2024 oficjalnie nie są już parą. Narzeczeni, którzy dla wielu uczestników byli wzorem zdrowej, pełnej miłości relacji, zdecydowali zakończyć swój związek. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że para nie rozeszła się w przyjemnej atmosferze. Skąd takie przypuszczenia? Po tym, jak internauci zauważyli, że Magda i Wiktor przestali wrzucać wspólne relacje na swoje social media, wiele osób dopytywało, czy wszystko u nich w porządku. Wówczas uczestniczka 4. edycji Love Island zdradziła, że rozstała się ze swoim narzeczonym. Podkreśliła jednak, że nie chce komentować całej sprawy. Niedługo później o tę kwestię zapytany został Wiktor.
Rozstaliście się z Madzią? - dopytywał jeden z fanów.
Tak, ja też byłem zaskoczony - przyznał.
Były partner Magdy udzielił również długiego wywiadu, w którym otworzył się na temat zakończonej już relacji. Co więcej, Wiktor zasugerował nawet, że jego narzeczona go zdradziła. Dowodami na jej niewierność miały być kwiaty widziane podczas rozmowy na kamerkach i unikanie rozmów.
Zadzwoniłem do niej na kamerce, łączyło z 30 albo 40 sekund, pamiętam, że się bardzo zestresowałem. Jak nas połączyło, to było ciemno, nic nie widziałem, co było dziwne, bo rozmawiamy codziennie i wiem, że zawsze ją widzę, bo mamy widno za oknem - przyznał w rozmowie z Pomponikiem.
Unika mnie. Nie wiem, z czego to wynika, choć się domyślam. Wydaje mi się, że dorośli ludzie, jeżeli czuli coś do siebie, kochali się przez te trzy lata, to z szacunku wypadałoby się spotkać i domknąć ten temat - dodał.
Uczestnik Love Island 4 podkreślił, że tego typu sytuacje zaczęły występować dosłownie 10 dni po tym, jak musiał wyjechać z powodu pracy. Gdy zaproponował swojej ukochanej szczerą rozmowę, ta rzekomo miała wymyślać kolejne wymówki, by tylko się z nim nie spotkać.
Jak ludzie się kochają, starają się nad tym pracować. Ja rozumiem, że się rozstaliśmy, ja to akceptuję, wydaje mi się, że to jest dobra decyzja. Dla mnie nie ma różnicy, czy rozstajesz się z kimś, bo przyśniło ci się coś, albo boli cię noga, czy kogoś poznałeś. Ważne jest to, żeby zrobić to właściwie
Magda, nie ukrywając swojego oburzenia, postanowiła odnieść się do słów swojego byłego narzeczonego.
Jestem mocno zszokowana i rozczarowana, bo to, co usłyszałam, bardzo rozmija się z prawdą. Wyjaśnię, że kwiaty, o których mówi Wiktor to pięć piwonii, które otrzymałam od mamy i tulipany, które podarowałam mamie przy okazji jej wizyty w Warszawie - wytłumaczyła się.
Była ukochana Wiktora dodała również, że w ich związku od dawna się nie układało, a rozmowy o rozstaniu trwały już od jakiegoś czasu. Podkreśliła również, że z jej strony nie było żadnej zdrady.
W naszym związku nie było kolorowo. Ostatnią rozmowę na temat rozstania odbyliśmy w lutym. Wtedy sam Wiktor stwierdził, że skoro fakt, że jestem nieszczęśliwa, powraca co jakiś czas, to chyba warto się rozstać. Nie zdradziłam Wiktora i z nikim się nie spotykałam i nie spotykam.
Magda przyznała również, że jest zawiedziona zachowaniem Wiktora i tym, że zdecydował się na to, by upubliczniać ich prywatne sprawy.