Kate Ryan, dobrze znana z hitów Desenchentee i Libertine, jest 23-latką z Belgii. Jej debiutancki album Different pełen energetycznych, tanecznych utworów dopiero co się ukazał, ale już zawojował klubowe parkiety. Dla samej Kate przygoda z muzyką zaczęła się na długo przed tym jak radosne rytmy Desenchentee wpadło w ucho fanom na całym świecie...
W czasie moich pierwszych występów na żywo występowałam sama z gitarą akustyczną. Śpiewałam w pubo-restauracji mojej mamy i byłam tym faktem niesamowicie podekscytowana. Goście żywo reagowali na moje występy, przychodzili do mnie i mówili – „Musisz to jakoś rozwinąć, powinnaś zająć się śpiewaniem – brzmisz świetnie”. Zaczęłam dostawać propozycje występów także w innych lokalach. Po roku, ścianę w moim pokoju zdobiło już 16 plakatów – zapowiadających moje koncerty w różnych belgijskich klubach. Zaczęłam też śpiewać w zespole, który wykonywał covery różnych popowo-rockowych hitów. Od zawsze marzyłam o tym, by zostać wokalistką i grać swoją własną muzykę, to stanowi moje życie.
Debiutancki album Kate Ryan Different potwierdza, że marzenia się spełniają. Podczas gdy Kate promują swoją płytę w całej Europie, zbiera też materiał na kolejny krążek, który miejmy nadzieję, już niedługo pokaże, że artystka zasługuje na miano najbardziej obiecującego talentu Belgii.
Debiutancki album młodziutkiej belgijskiej artystki – Kate Ryan, wykonawczyni hitu Desenchentee nosi tytuł Different, czyli – Inny. Płyta jest pełną energii kompilacją radosnych hitów, przy których trudno spokojnie usiedzieć. Kate podkreśla jednak, że nie bez powodu zatytułowała swój krążek „Inny”...
Wielu ludzi sądzi, że potrafię nagrywać wyłącznie muzykę taneczną, ale to nieprawda. Mój album nazywa się „Different” – „Inny”, ponieważ miesza w sobie różne style. Obok dance’u jest tam także pop, jest piosenka gitarowa i jest ballada. Dlatego mój album jest odmienny.
Na płycie Different znajdują się dobrze już znane polskim słuchaczom hity Kate Ryan Desenchentee i Libertine zaśpiewane po francusku. Pozostała część krążka nagrana jest po angielsku...
Początkowo śpiewałam tylko po angielsku. Było mi łatwiej, bo w tym języku piszę swoje teksty. Kiedy jednak moja wytwórnia zaproponowała mi nagranie coveru Mylene Farmer - piosenki „Desenchentee” okazało się, że śpiewanie po francusku jest doskonałym pomysłem. Ludziom ten utwór tak bardzo się spodobał, że postanowiliśmy kontynuować nagrywanie także w języku francuskim. Musiałam nawet zacząć chodzić na lekcje francuskiego, żeby móc lepiej śpiewać i udzielać wywiadów po francusku, miałam trochę problemów z mówieniem. W rezultacie na moim albumie znalazły się trzy piosenki po francusku. Drugi singiel, który ukazał się w Polsce – piosenka „Libertine” też jest francuskojęzyczna. Myślę jednak, że teraz będę już nagrywać po angielsku.
Czy to po angielsku, czy po francusku, piosenki Kate Ryan to istna bomba energetyczna. Trzymamy kciuki by jak najdłużej utrzymały swój status najpopularniejszych rozgrzewaczy parkietu, w Polsce i poza jej granicami.
Kate Ryan znana jest przede wszystkim ze swoich tanecznych utworów. Jej piosenki doskonale nadają się do zabawy, stąd mało osób zagłębia się w tekst jaki wyśpiewuje wokalistka, tymczasem dla Kate słowa piosenek są zawsze bardzo ważne...
Słowa są niezwykle istotne. Myślę, ze wiele osób w ogóle na nie nie zwraca uwagi. Dają się ponieść melodii i nie obchodzi ich, co śpiewa artysta. Tymczasem, ja kiedy piszę własne teksty – opowiadam w nich o swoich emocjach, uczuciach, przeżyciach. Jest to więc bardzo ważne przesłanie.
Sama Kate Ryan podkreśla, że zawsze przysłuchuje się uważnie co mają do powiedzenia w swoich piosenkach inni artyści.
Miłość jest bardzo wdzięcznym tematem piosenek, ale o niej piszą chyba dokładnie wszyscy. Myślę, że zwykła życiowa codzienność może być bardzo interesującym tematem tekstów. Wokół dzieje się tyle rzeczy, które można opisać. Wiele inspiracji dostarczają też inni ludzie, ich życiowe przejścia. Według mnie, to jeden z najbardziej inspirujących tematów.
Pozostaje więc polecić wszystkim fanom Kate Ryan, by zaczęli uważnie przysłuchiwać się tekstom z albumu Different, a może okazać się, że obok chwytliwej tanecznej melodii dotykają one też ważnych dla artystki spraw, którymi chciała się podzielić ze swoimi słuchaczami.
Kate Ryan jest jeszcze bardzo młodą artystką, która dopiero co zaczyna swoją poważną karierę muzyczną. Jej muzyka staje się jednak bardzo popularna i coraz częściej słychać ją w klubach i rozgłośniach radiowych. Kate doskonale pamięta moment, kiedy przypadkowo usłyszała swoją piosenkę po raz pierwszy w miejscu publicznym...
Pierwszy raz usłyszałam swój utwór w jednym z belgijskich klubów. Pamiętam to uczucie, czułam się bardzo, bardzo dziwnie.
Choć mogło by się wydawać, że zabawa przy własnej muzyce, to szczyt marzeń każdego wykonawcy, Kate przyznaje, że takie sytuacje ją peszą...
Nigdy nie tańczę do swoich utworów. Jeśli gdzieś wychodzę i akurat trafiam na moją piosenkę – szybko uciekam do łazienki, albo zaszywam się w koncie, tak by nikt mnie nie zobaczył. Zawsze znajdą się bowiem jakieś osoby, które mnie rozpoznają i zaczną krzyczeć „Hej patrzcie to Kate Ryan”. Jedynym ratunkiem jest wtedy toaleta. Czasami kiedy idę na imprezę, zdarza się, że prowadzący ją DJ zauważa mnie, rozpoznaje i wpada na genialny jego zdaniem pomysł zagrania jakiejś mojej piosenki. Ale ja tego naprawdę nie lubię. On pewnie sobie myśli, że sprawi mi przyjemność grając mój kawałek. Ale to wcale tak nie działa. Sama słyszę swoje utwory każdego dnia, nieustannie musze je wykonywać przed publicznością, więc kiedy już gdzieś wychodzę dla odprężenia chciałabym się od nich uwolnić. A tu wciąż jestem bombardowana moją muzyką, nawet kiedy nie chcę jej już słuchać.
To dobra wskazówka dla wszystkich Dj-ów, pamiętajcie nie grać piosenek Kate Ryan, jeśli pojawi się na waszej imprezie. Powstaje tylko jeden problem – co z pozostałymi gośćmi, którzy nie wyobrażają sobie dobrej zabawy, jeśli nie usłyszą jednego z hitów belgijskiej gwiazdy...?
Kate Ryan to nie tylko utalentowana wokalistka, ale też doskonała tancerka. Jej utwory opatrzone są zazwyczaj odpowiednimi układami tanecznymi. Choreografia jest więc oczkiem w głowie belgijskiej gwiazdy...
Kiedy pracujemy nad nową piosenką, którą chcemy wykonać na żywo, poświęcamy dużo energii na dopracowanie choreografii. Niestety zazwyczaj brakuje nam na to czasu. Na szczęście mamy doskonałą choreografkę, która dokładnie pokazuje i wyjaśnia nam każdy krok i mówi w jaki sposób mamy się poruszać.
Kate Ryan jest osobą niezwykle kreatywną, a przez to wiecznie zajętą. Muzyka – śpiew i taniec, to nie jedyne talenty artystki. Kate uwielbia też rysować...
Zarówno muzyka, moje teksty, jak i rysowanie i malowanie pozwalają mi wyrazić emocje. Chwile kiedy się przemieszczam, na przykład lecę samolotem – to dla mnie nieliczne momenty relaksu. Kiedy docieram na miejsce od razu zaczyna się bieganie i załatwianie mnóstwa różnych spraw. Wykorzystuję więc momenty lotów samolotem na rysowanie, malowanie, albo pisanie tekstów. Wiecznie jestem czymś zajęta.
Miejmy nadzieję, ze w całym tym zabieganiu, Kate Ryan znajdzie czas, by przygotować swój kolejny album, na który już niecierpliwie czekają fani krążka Different i hitów Desenchentee i Libertine.
Poważna muzyczna kariera Kate Ryan zaczęła się około dwóch lat temu, od współpracy z producentami Philem Wildem i Andym Janssensem. Tak powstał debiutancki krążek Kate pt. Different. Przez ten czas artystka zdążyła dobrze poznać muzyczny show biznes i solidnie zmęczyć się co niektórymi aspektami gwiazdorstwa...
Nie lubię, albo może raczej – męczy mnie – nieustanne przemieszczanie się. Granie koncertów, kontakt z fanami i wszystkie sprawy naokoło tego dają mi wiele przyjemności. W końcu zawsze marzyłam, żeby to robić. Ale podróżowanie – wszystkie te samoloty, pociągi, samochody.... Naprawdę potrafią dać się we znaki. Kate nie ma za to wątpliwości, co w pracy w show biznesie daje jej największą satysfakcję... Najpiękniejsza jest świadomość, że ludzie kochają moje piosenki. Również szacunek jakim darzą mnie fani i wsparcie ze strony rozgłośni radiowych, magazynów, czy w ogóle mediów. To naprawdę bardzo miłe.
Kate Ryan może być z pewnością zadowolona z sympatii jaką darzą ją fani w Polsce. Hity Desenchentee i Libertine rozgrzewają liczne listy przebojów i taneczne parkiety, a przecież to zaledwie próbka tego, co kryje w sobie cały album pt. Different.
Weekend z Kate Ryan
2007-11-02
10:01
Kate Ryan jest 23 letnią artystką z Belgii. Jako wokalistka zadebiutowała w wieku 16 lat, występując w pubie swoich rodziców, tam szybko dostrzeżono jest talent i osobowość sceniczną. Serca polskich fanów Kate podbiła wielkim hitem "Desenchentee".