Bartosz Żukowski, Marcin Krawczyk

i

Autor: AKPA Marcin Krawczyk miał pierwotnie grać Waldusia w "Świecie według Kiepskich"

Ciekawostki

Waldusia z "Kiepskich" miał grać inny aktor. Jednak nie chciał psuć sobie kariery

Trudno wyobrazić sobie innego aktora w roli Waldusia Kiepskiego niż Bartosz Żukowski. Prawda jest jednak taka, że pierwotnie inny znany artysta miał być synem Ferdka i Haliny. Znamy go chociażby z filmu "Smoleńsk".

"Świat według Kiepskich" to popularny polski sitcom, realizowany od 1999 do 2022 roku. Dla fanów, z pewnością idealnym zwieńczeniem serialu jest wydana w zeszłym roku książka "Świat według Kiepskich. Zwariowana historia kultowego serialu Polsatu" autorstwa Jakuba Jabłonki i Pawła Łęczuka. Z niej można dowiedzieć wielu interesujących i nieznanych dotąd faktów, jak to, że zamiast Bartosza Żukowskiego, w postać Waldusia miał wcielać się inny aktor. Podobną historię ma Andrzej Grabowski, który również nie był brany pod uwagę przez twórców komediowej produkcji.

Dlaczego scenarzyści strajkują? Chodzi nie tylko o pieniądze! | To Się Kręci #18

Kto miał grać Waldka Kiepskiego?

To Marcin Krawczyk miał wcielić się w postać Waldusia, jednak przeanalizował sytuację i w ostatniej chwili zrezygnował z udziału w produkcji. Aktor uznał, że to może mieć zły wpływ na jego karierę.

Pamiętam, że w najbardziej kłopotliwej sytuacji postawił nas aktor, który wygrał casting do roli Waldusia Kiepskiego - Marcin Krawczyk. Kiedy zadzwoniłem do niego z gratulacjami, na tydzień przed zdjęciami odcinków pilotażowych, oświadczył mi, że wcale nie chce grać w tym serialu - wyznał Okił Khamidov.

Marcin Krawczyk

i

Autor: AKPA Marcin Krawczyk miał grać Waldusia w "Świecie według Kiepskich"

Walduś miał być napakowanym mięśniakiem

Twórcy nie mieli wyjścia, musieli natychmiast zorganizować kolejny casting. Gdy stanął przed nimi Bartosz Żukowski, produkcja nie była do niego przekonana, ale jedna rzecz zaważyła na tym, że to on dostał tę rolę.

Zostałem postawiony pod ścianą. Miałem kilka dni na znalezienie Waldusia. Naprędce Stanisław Drozdowski zorganizował casting w Warszawie. Przyszło kilku młodych aktorów, wśród nich Bartek Żukowski, który sprawiał wrażenie zmęczonego, jakby na kacu - nie, nie chcę powiedzieć, że był na kacu, tylko sprawiał takie wrażenie, co niewątpliwie dodawało mu uroku - wyznał reżyser.

Producenci zakładali, że Walduś będzie napakowanym kolesiem z siłowni, a Żukowski nie wpisywał się ten typ człowieka. Kiedy jednak widzowie zobaczyli pierwsze odcinki, pokochali Waldusia. teraz trudno wyobrazić sobie kogoś innego na jego miejscu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Bartosz Żurowski w swojej pracy tarza się w odchodach. "Płakałem, nie mogłem spać"