Do zdarzenia doszło na warszawskiej Ochocie w Al. Jerozolimskich, na wysokości Blue City. Według informacji, które w oficjalnym oświadczeniu przekazał management artystki, Viki Gabor zmierzała do studia nagraniowego. Tego dnia miała zaplanowane również wywiady, piosenkarka bowiem przygotowuje się do wydania kolejnej płyty. Podczas incydentu 53-letni ojciec piosenkarki został spryskany gazem pieprzowym, stracił przytomność oraz doznał urazu nadgarstka. Viki Gabor została przewieziona do kliniki okulistycznej pod Warszawą.
Jak wynika z informacji przekazanych portalowi eska.pl przez członka managementu artystki, atak na piosenkarkę i jej tatę był nieuzasadniony. Poszkodowani obecnie są pod opieką specjalistów.
To był nieuzasadniony akt nienawiści na drodze. Ojciec Viktorii został spryskany gazem, wyciągnięty z samochodu i pobity, aż się osunął na ziemię. Trafił do szpitala, ma podejrzenie złamania nadgarstka. Viktoria, siedząc w samochodzie, także została spryskana gazem. Na ten moment (godz. 15:00) przebywa w prywatnej, podwarszawskiej klinice okulistycznej ze względu na obrażenia, nic nie widziała, gdy pojawiłem się na miejscu - przekazał członek managementu artystki w rozmowie z portalem eska.pl.
Atak na Viki Gabor i jej ojca - management artystki wydał oświadczenie
Po całym zajściu na oficjalnym profilu managementu Viki Gabor, Management4Seasons oraz na profilu piosenkarki pojawiło się oficjalne oświadczenie. Możemy się z niego dowiedzieć, iż Viki wraz z ojcem podróżowała do studia nagraniowego, jednak ich podróż została niespodziewanie przerwana z powodu "nagannego zachowanie innego kierowcy", a piosenkarka i jej tata przebywają pod opieką specjalistów. Jak przekazał management, zarówno piosenkarka, jej rodzina, jak i management "stanowczo potępiają wszelkie przejawy agresji".
Poniżej zamieszczamy pełną treść oświadczenia Management4Seasons.
W przeszłości Viki Gabor została zaatakowana, kiedy 11 września 2020 roku w godzinach wieczornych wraz z rodziną udała się do osiedlowego sklepu na warszawskim Mokotowie. Wówczas została obrzucona wulgaryzmami, a ojciec 13-letniej wówczas piosenkarki, który stanął w jej obronie został brutalnie pobity.