Nie milkną echa tragicznego wypadku helikoptera w kalifornijskim Calabasas. Maszyna wleciała z dużą prędkością w zbocze góry. Pilot nie widział jej z powodu gęstej mgły i źle ocenił ukształtowanie terenu na tym obszarze. Jak ustalili śledczy, w śmigłowcu nie było systemu informowania o zbliżającym się terenie.
W katastrofie zginęło dziewięć osób, w tym słynny koszykarz Kobe Bryant i jego 13-letnia córka, Gianna. Gwiazdor NBA pozostawił 37-letnią żonę i trzy córki: 17- i 3-letnią oraz 7-miesięczną. Koroner ustalił, że uderzenie było bezpośrednią przyczyną zgonu wszystkich ofiar wypadku. Dopiero potem maszyna stanęła w płomieniach.
Vanessa Bryant żegna Kobego i Gigi
Vanessa Bryant dopiero po kilku dniach od tragedii zdecydowała się pierwszy raz skomentować śmierć bliskich. Wydała wówczas poruszające oświadczenie, w którym dziękowała fanom za wsparcie. Teraz żona Kobe Bryanta powróciła na Instagram, by ponownie uczcić pamięć męża i córki.
Kilka dni po śmierci Kobe Bryanta w hali Staples Center w Los Angeles odbyło się oficjalne pożegnanie gwiazdy Los Angeles Lakers. Wszystkie miejsca na widowni zostały przykryte przeznaczonymi dla fanów koszulkami z numerem 24, z którym grał Kobe Bryant. Dodatkowo dwa miejsca w pierwszym rzędzie na parkiecie były ozdobione symbolicznie trykotem Kobego i czarną koszulką Gigi z numerem 2, z którym dziewczynka grała z juniorskiej drużynie Mamba.
Zdjęcie tych miejsc zamieściła na swoim Instagramie Vanessa Bryant.
Nie ma #24 bez #2.
- napisała żona Kobe Bryanta, dodając hasztagi: "Tata córeczki". "Córeczka tatusia", "Moje kochania", "Nasze anioły" oraz "Kobe i Gigi".
Vanessa opublikowała też zdjęcie samego wizerunku córki.
Widok mojej dziewczynki znowu uśmiechniętej i szczęśliwej z piłką do koszykówki pod pachą otuliło moje serce. Zalała je miłość.
- wyznała Vanessa, dziękując organizatorom za ten gest.