Kornelia Głaszcz urodziła się 20 grudnia 1996 roku. Pochodzi z Torunia, gdzie ukończyła liceum ogólnokształcące, jednak po zdaniu matury zdecydowała się na przeprowadzkę do Warszawy. Tutaj nauczyła się wizażu w praskiej szkole Make Up Star, a następnie założyła kanał na YouTubie, gdzie prezentuje swoje makijażowe triki.
Kornelia Głaszcz była uczestniczką 3. edycji programu Hotel Paradise, a teraz pojawiła się w kolejnej, która gości gwiazdy poprzednich edycji - "Hotel Paradise. All Stars". Kornelia wzięła udział w projekcie z dwóch powodów. Po pierwsze, miała nadzieję, że znajdzie miłość, po drugie, nigdy nie odmawia przygód i dobrej zabawy.
Kornelia Głaszcz usłyszała straszne wieści
Widzowie "Hotelu Paradise" mogą się przekonać, że Kornelia to osoba, która łatwo nawiązuje przyjaźnie, ma pogodne usposobienie i jak nikt potrafi zjednywać sobie ludzi. Był jednak moment w jej życiu, kiedy poczuła, że traci grunt pod nogami i nic już nie będzie takie samo.
Gwiazda randkowego reality show w wieku 24 lat usłyszała straszne wieści na temat swojego stanu zdrowia. Zdiagnozowano u niej stwardnienie rozsiane. Wyznała, że objawy choroby były bardzo niewinne.
Zaczęło się od tego, że lewa ręka była zdrętwiała. Byłam przekonana, że to przeciążenie i po kilku dniach samo przejdzie - wyznała z "Dzień Dobry TVN".
Dolegliwości jednak nie ustępowały, a rezonans magnetyczny wykazał z czym mierzy się Kornelia.
Płakałam, nie potrafiłam się uspokoić. Mnie ta choroba kojarzyła się wyłącznie z niepełnosprawnością. Byłam przekonana, że życie mi się skończy, że nie będę mogła pracować, nie będę mogła malować, że moje życie nie będzie wyglądać tak, jak dotychczas - powiedziała.
Takie myśli już jej nie towarzyszą. Nauczyła się żyć z chorobą i bardziej doceniać każdą chwilę.