Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak w lutym dowiedzieli o chorobie swojego niespełna rocznego synka Oliwiera. Chłopiec cierpi na rzadki nowotwór wątroby, który wymaga specjalistycznego leczenia. Magda wraz z synkiem od jakiegoś czasu przebywają za granicą, gdzie walczą o jego zdrowie.
Postępy w leczeniu synka Magdaleny Stępień. Modelka dzieli się zdjęciem ze szpitala
Pieniądze zebrane na leczenie małego Oliwiera pozwoliły pomóc Oliwierowi na natychmiastową walkę z okrutną chorobą. Magda dodała na Instagramie zdjęcie oraz wpis, gdzie informuje wszystkich zainteresowanych, w jakim stanie znajduje się obecnie jej synek.
W tej chwili nie przebywamy stale w szpitalu, jednak co dwa dni pojawiamy się na oddziale onkologicznym celem podania kolejnej dawki chemii lub przeprowadzenia badań kontrolnych. U mojego Syna pojawiły się również przerzuty, ale na szczęście nie powiększają się dzięki chemioterapii – czytamy na Instagramie Magdaleny.
To wiadomość daje nadzieje, jednak przed chłopcem jeszcze długa droga do wyzdrowienia. Tym bardziej, że lekarze nie mają zbyt często do czynienia z tak rzadką odmianą nowotworu i jakiś czas trwało ustalenie przez lekarzy właściwej metody leczenia.
Powoli oswajam się z myślą, że mój Syn jest ciężko chory. Że ta walka będzie trwała bardzo długo. Trudno to zaakceptować, bo tak zwyczajnie po ludzku nie godzę się na to, co dzieje się z moim dzieckiem. Ale jednocześnie jestem spokojna, bo głęboko wierzę w to, że się uda. Cieszę się każdą chwilą spędzaną z moim Synkiem – dodała modelka.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Magdalena Stępień - wiek, dziecko, zarobki, Instagram. Co wiemy o gwieździe Top Model?
Jakub Rzeźniczak angażuje się w walkę z chorobą Oliwiera
Magdalena jest w tej chwili całkowicie pochłonięta opieką nad Oliwierem, ale przyznała że jej były partner również jest zaangażowany w walkę o zdrowie swojego syna.
Tu też pojawia się temat taty Oliwiera. Pracujemy nad naszymi relacjami, nasze dziecko jest dla nas najważniejsze. Jego dobro jest ponad wszystko. Jesteśmy w stałym kontakcie – wyznała Magda.
Mama chorego Oliwiera podziękowała publicznie wszystkim, którzy wsparli i nadal wspierają rodzinę, nie tylko finansowo, ale również mentalnie, dobrym słowem i modlitwą. Zaproponowała również pomoc innym rodzicom, którzy znajdują się w podobnej sytuacji: „Być może moje doświadczenia będą mogły komuś pomoc”.