Ezra Blount to jedna z 10 ofiar śmiertelnych niedawnej tragedii. Chłopiec został stratowany przez tłum. W wyniku wybuchu paniki rannych zostało kilkaset osób. Po tragedii media donosiły, że mimo widocznego zamieszania na widowni, Travis Scott nie przerwał swojego występu. Przeciwko raperowi będzie wytoczony proces cywilny, a łączna suma pozwów od rodzin ofiar festiwalu przekroczyła już miliard dolarów.
Travis Scott nie zapłaci za pogrzeb chłopca
Niemal równo 3 tygodnie po wydarzeniach z Houston rodzina najmłodszej ofiary koncertu pochowała swojego synka. Pogrzeb Ezry Blounta odbył się 24 listopada. Kilka dni później do prasy trafiła informacja, że Travis Scott próbował pokryć koszty uroczystości. Rodzina chłopca nie przyjęła jednak pieniędzy od rapera!
Prawnik rodziny zmarłego chłopca wysłał oficjalną odpowiedź do prawników Travisa Scotta. Treść listu trafiła również do mediów.
Oferta waszego klienta została odrzucona. Nie mam wątpliwości, że pan Scott ma wyrzuty sumienia. Czekają go bolesne przejścia. Musi stawić im czoła i zrozumieć, że ponosi odpowiedzialność za tę tragedię
- pisze przedstawiciel rodziny zmarłego tragicznie 9-latka.
Prawnik przypomniał, że jego klient zabrał syna na koncert wierząc, że nie grozi mu żadne niebezpieczeństwo. Po wybuchu paniki sam także został stratowany przez tłum i stracił przytomność. Teraz nie może sobie wybaczyć, że nie dał rady ochronić własnego dziecka.
Strata dziecka w taki sposób, w jaki Treston stracił Ezrę, potęguje ból. Jako rodzic Treston nie może przestać zadręczać się myślą, że ostatnie minuty życia jego synka były wypełnione przerażeniem i cierpieniem. I co gorsza świadomością, że jest otoczony przez obcych, bo jego tata jest nieprzytomny i porwany przez niekontrolowany tłum
- pisze prawnik.
Do tragedii na festiwalu Astroworld doszło 5 listopada w NRG Park w Houston. W wyniku wybuchu paniki rannych zostało ponad 300 osób, w tym 25 ciężko. Aż 10 osób, w większości młodych fanów Travisa Scotta, straciło życie.
Koncert Travisa Scotta rozpoczął się około godziny 21:02. Już 10 minut później kilka osób potrzebowało pomocy medycznej, a z widowni dobiegały krzyki wzywające ratowników. Niestety ani organizatorzy, ani obecni na scenie raperzy nie przerwali występu. Kilkanaście minut później sytuacji nie dało się już opanować. Około godziny 21:23 fani spod sceny próbowali wspinać się na nagłośnienie, aby uniknąć zgniecenia przez tłum. Podobna sytuacja miała miejsce przy bramkach, gdzie przy barierkach utworzyło się "wąskie gardło". Jak podają przedstawiciele służb, większość ofiar zginęło około godziny 21:30, stratowanych przez spanikowany tłum.
Większość ofiar zginęło na miejscu. Wyjątkiem była kobieta, która zmarła następnego dnia w szpitalu oraz 9-letni Ezra Blount, ostatnia ofiara śmiertelna Astroworld. Chłopiec odszedł 14 listopada.