Travis Scott odmówił zagrania koncertu w Minnesocie, mimo tego, że wszystko było już opłacone, nawet prywatny odrzutowiec, dzięki którym raper miał dostać się na miejsce.
>> Travis Scott odwołał koncert dla córki. Teraz chłopak Kylie Jenner ma poważny kłopot
Firma PJAM oskarża rapera o to, że nie oddał on im pieniędzy za niewykonany koncert. Teraz Travis w końcu odpowiedział na pozew.
Scott twierdzi, że PJAM nigdy nie uzgodnił z nim planu podróży na koncert, ponieważ nie był w stanie zapłacić za transport. Raper potwierdził, że otrzymał zaliczkę za koncert. Travis Scott oskarża firmę o to, że dopuściła się naruszenia klauzuli poufności zawartą w umowie, informując o całym zajściu serwis TMZ.
„Firma chciała pozbyć się Travisa Scotta i uniknąć konsekwencji swoich naruszeń, dlatego złożyli fałszywy pozew, rozpowszechniając fałszywe informacje w prasie. Zamiast pozywać, powinni przeprosić i wziąć odpowiedzialność za niemożność dostarczenia uzgodnionego transportu” - brzmiał fragment oświadczenia ojca dziecka Kylie Jenner.
Ustalanie kto zawinił z pewnością potrwa jeszcze długo…