Tomasz Jakubiak, jeden z najpopularniejszych polskich kucharzy, który swoją charyzmą i czarującą osobowością potrafi przyciągnąć przed ekrany spore grono widzów, w ostatnim czasie mierzy się z chorobą nowotworową. 40-latek walczy z całych sił, aby pokonać raka. Tomasz sprzedaje swoje e-booki, aby zebrać pieniądze na leczenie. Oprócz tego została uruchomiona zbiórka, gdzie każdy może przekazywać darowiznę. Kucharz wyznał, że leczenie jest horrendalnie kosztowne i nie ukrywa, że potrzebuje wsparcia.
Nie mam pojęcia, ile ta choroba będzie mnie kosztowała, ale z tego co mówią lekarze, jest ona na tyle rzadka i na tyle specyficzna, że na pewno nie będzie to tania zabawa. Do tej pory każde badanie, które muszę przeprowadzić kosztuje 8-10 tysięcy euro, a to dopiero początek zabawy. Z tego co się orientowałem podobne leczenia w Stanach zaczynają się od kilkuset tysięcy dolarów. Podobnie jest w Japonii
Tomasz wyznał niedawno, że jest pod opieką dwóch szpitali - w jednym ma podawaną chemię, w drugim żywienie pozajelitowe.
Tomasz Jakubiak niknie w oczach. Jego żona przekazała przykre informacje
Tomasz Jakubiak wyznał niedawno, że waży tylko 58 kg - "To nie jest tak, że jestem chudy, ja jestem wygłodzony. Wszystkie żebra mam na wierzchu".
Jakubiak, od początku choroby stracił ponad 20 kilogramów. Nie może samodzielnie jeść. Odżywia się pozajelitowo, ponieważ, jak sam powiedział w jednym filmików na Instagramie, jego żołądek przestał współpracować z jelitami. Nie dochodzi do nich żaden pokarm. Kucharz nie może nawet pić wody.
Odżywianie pozajelitowe jest bardzo ważne w leczeniu, ponieważ dzięki temu do organizmu mogą być dostarczone wszystkie niezbędne składniki odżywcze. Żona Jakubiaka, Anastazja wyznała przed kamerami "Dzień dobry TVN", że gdyby nie taka forma odżywiania, Tomaszowi groziłaby śmierć głodowa.