To jeszcze Mission: Impossible czy może raczej kolejna część Robocopa? Prasa donosi, że Tom Cruise kupił niedawno dwa roboty, które mają mu pomóc w utrzymaniu ekipy filmowej w ryzach!
Aktor i producent "M:I7" chce mieć pewność, że tym razem nikt z obsady i ekipy producenckiej jego nowego filmu nie złamie zasad bezpieczeństwa związanych z pandemią Covid-19. Koronawirus nie odpuszcza, a zdjęcia do filmu Mission: Impossible 7 odbywają się tylko dlatego, że Tom Cruise osobiście zobowiązał się do pilnowania swoich współpracowników. To właśnie dlatego tuż przed Bożym Narodzeniem aktor tak bardzo wściekł się na swoich współpracowników.
Przypomnijmy - do sieci wyciekło nagranie Toma Cruise dosłownie wydzierającego się na członków ekipy Mission: Impossible za to, że nie przestrzegają pandemicznych obostrzeń. Poszło prawdopodobnie o brak maseczek i niezachowywanie dystansu.
Polecany artykuł:
Do akcji wkraczają roboty
Tom Cruise zrobi wszystko, żeby ukończyć film Mission: Impossible 7. Jeszcze w tym tygodniu mają po przerwie wystartować zdjęcia do kolejnych scen kręconych w Londynie. Produkcja filmu jest już opóźniona przynajmniej o rok, dlatego szefowie wytwórni z uwagą przyglądają się pracy swojej ekipy.
58-letni Tom Cruise wziął na siebie odpowiedzialność za ukończenie filmu i zamierza dotrzymać słowa. W tym celu aktor kupił podobno dwa roboty. Jeden z nich ma wykonywać szybkie testy członkom ekipy, a drugi... patrolować plan i sprawdzać, czy ludzie przestrzegają obostrzeń!
Nie wiemy jeszcze, jak dokładnie będzie to wyglądać, ale z niecierpliwością czekamy na pierwsze zdjęcia z planu! Być może Tom kupił robota od Boston Dynamics, zaprogramowanego do pilnowania dystansu społecznego? To nie science-fiction! Takie rozwiązanie testowane jest m.in. w Singapurze - poniżej możecie obejrzeć filmik z takim robotem...