Podjęcie decyzji o powrocie do muzyki było dla Justina Biebera prawdziwym wyzwaniem. Po tym, jak piosenkarz przedwcześnie zakończył w lipcu 2017 roku trasę koncertową Purpose, przez dwa lata Jus nie występował na scenie i nie odwiedzał studia nagraniowego. Dopiero ubiegły rok przyniósł przełom - Justin Bieber postanowił zacząć pracę nad nową płytą.
Obecnie fani mogą już cieszyć dwoma pierwszymi singlami z krążka - Yummy i Get Me - oraz odliczać czas do premiery całej płyty. Justin Bieber ogłosił już bowiem, że jego nowy album o tytule Changes ukaże się 14 lutego.
Ważna decyzja Justina Biebera
Kiedy w głowie Justina Biebera pojawiła się myśl, by wrócić do muzyki? Okazuje się, że tym przełomowym momentem był słynny występ na Coachelli 2019. Jus pojawił się wtedy gościnnie na scenie podczas show Ariany Grande i zaśpiewał swój hit Sorry. Nie ukrywał wtedy, że to dla niego wspaniała chwila.
Nie było mnie na scenie od dwóch lat. Przyjechałem tu nie mając pojęcia, że będę dziś na scenie. Założyłem ten odlotowy strój nie wiedząc, że będę na scenie. Muszę odzyskać mój groove, odzyskać mój swag! Dzięki Coachella i dzięki Ariana Grande. Przy okazji, ona jest taka wspaniała, ona jest taka niesamowita!
- mówił ze sceny.
Tamte chwile przypomniał jego przyjaciel, Ryan Good.
- zdradził.
Justin wciąż zastanawiał się, czy to był właściwy czas, czy nie. Myślę, że Scooter myślał, że powinien mieć okazję wyjść na tę scenę, aby przypomnieć sobie, kim jest i co robi. Wydawało mu się to punktem zwrotnym: „Myślę, że jestem gotów to zrobić ponownie. Myślę, że muszę to zrobić ponownie.". Mówił tak, idąc na scenę: „Muszę tu wrócić."
Występ Justina Biebera na Coachelli 2019 wzbudził ogromne emocje wśród jego fanów. Nie brakowało też krytyki - wielu osobom nie podobało się, że sporą część piosenki Jus zaśpiewał z playbacku. Po dwóch latach przerwy w koncertowaniu to był jednak naprawdę wyjątkowy moment. Pamiętacie?