Fani Shawna Mendesa i Justina Biebera nawet w najśmielszych snach nie przewidywali, że będą mieli okazję usłyszeć w 2020 roku swoich idoli razem. Gdy jednak kilka miesięcy temu muzyków przyłapano razem w drodze do studia nagraniowego, wiadomo było już, że dzieje się coś, co zapisze się w historii muzyki ich obu.
Piosenka Monster zrobiła ogromne wrażenie na internautach. Shawn Mendes i Justin Bieber zaśpiewali o cierpieniu związanym z drogą na szczyt. Obaj zaczynali karierę w młodym wieku i obaj - a już zwłaszcza Jus - dorastali na oczach całego świata. Fani doskonale zdawali sobie sprawę z tego, jak trudnym doświadczeniem jest presja dla młodego człowieka, jednak jeszcze nigdy nie wybrzmiało to tak mocno jak w numerze Monster.
Monster - Shawn Mendes o kulisach powstania piosenki
Teraz Shawn Mendes opowiedział o tym, jak to się stało, że nagrał piosenkę z Justinem Bieberem. To właśnie Shawn jest autorem utworu i to na jego kolejnej płycie (która ukaże się już 4 grudnia) znajdzie się ten numer.
- wyjaśnił.
Polecany artykuł:
Okazuje się, że Shawn Mendes napisał Monster już jakiś czas temu, jednak brakowało mu tego czegoś, co sprawiłoby, że piosenka miałaby taką siłę, na jakiej mu zależało.
Myślę, że wychodziłem z kilkoma wielkimi piosenkami i zdecydowanie byłem napędzany swoim ego, po prostu czułem, że coś w tym jest nie w porządku. Ta piosenka zawsze na mnie wpływała i po prostu nigdy nie znalazłem sposobu na wydanie jej. Nagle pewnego dnia jej słuchałem i tak właśnie zacząłem swój związek z Justinem.
Zadzwoniłem do niego i powiedziałem: "Słuchaj, mam taką piosenkę. Idzie w tym i tym kierunku".
- dodał.
Następnie Shawn Mendes wyjaśnił Justinowi Bieberowi, że napisał piosenkę, która opowiada o tym, jak społeczeństwo wynosi gwiazdy na piedestał, a następnie dla rozrywki przygląda się ich upadkowi. Jak przyznał chłopak Camili Cabello, Jus zaangażował się w ten numer całym sercem.
Shawn Mendes nie szczędził też miłych słów Justinowi Bieberowi. To właśnie on był idolem autora płyty Wonder w dzieciństwie.
On i ja jeszcze wczoraj rozmawialiśmy przez telefon przez godzinę i prowadziliśmy głęboką rozmowę. Czułem się naprawdę fajnie, ponieważ był to moment zamknięcia koła dla mnie, bo ten gość był powodem, dla którego zacząłem śpiewać. Miałem dziewięć lat, kiedy ukazała się piosenka One Time i kompletnie mnie to wciągnęło. Był dla mnie Elvisem. I powrócić i odbyć z nim tę bardzo ludzką rozmowę i jego prawda, wejście w tę piosenkę i moja prawda, to że tam jestem, czuję, że to jedna z najbardziej wyjątkowych piosenek, jakie kiedykolwiek napisałem.
- powiedział Shawn Mendes w rozmowie z Apple Music.
Spodziewaliście się, że usłyszymy kiedyś takie słowa?