Magdalena Cielecka należy do grona najwybitniejszych polskich aktorek. Na swoim koncie ma wiele nagród i wyróżnień. Debiutowała rolą siostry Anny w filmie fabularnym Barbary Sass "Pokuszenie". Jej talent został wówczas doceniony podczas XX Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, gdzie otrzymała nagrodę za najlepszą kobiecą rolę pierwszoplanową. W poniedziałek, 4 marca do zbiórki pokaźnej kolekcji statuetek dodać może również Orła za najlepszą rolę pierwszoplanową w filmie "Lęk", w którym wcieliła się w postać planującej eutanazję Małgorzaty.
To pytanie zirytowało Cielecką
Aktorka stara się dbać o swoją prywatność i nie afiszuje się zbytnio swoim związkiem z o 16 lat młodszym Bartoszem Gelnerem. Choć ostatnio w porannym programie Telewizji Polskiej "Pytanie na Śniadanie" opowiedziała o swoim związku i dzielącej ją z partnerem różnicy wieku, to po poniedziałkowym rozdaniu nagród wolała rozmawiać na tematy związane z jej pracą. O ile bardzo chętnie opowiadała o kulisach pracy na planie i wyczerpujących przygotowaniach do roli (przeszła na restrykcyjną dietę, która znacznie osłabiła jej organizm, co pozwoliło lepiej odegrać postać chorującej na nowotwór Małgorzaty), to pytanie reporterki Pudelka o powód absencji jej ukochanego, odpowiedziała zdawkowo: "Nie wiem. Trzeba go zapytać".
Cielecka nie wytrzymała i przerwała wywiad
Dziennikarka postanowiła kontynuować temat i chciała poruszyć kolejne wątki dotyczące związku Cieleckiej i Gelnera. Nie było jednak dane dokończyć pytania, ponieważ aktorka stanowczo jej przerwała, mówiąc, iż "To chyba nie jest moment na tę rozmowę". Tym samym podziękowała reporterce za rozmowę.