Kim Kardashian skończyła niedawno 40 lat. Swoje okrągłe urodziny celebrytka świętowała na wynajętej prywatnej wyspie, przez co zresztą spotkała ją w sieci spora krytyka. Ale Kim chyba za bardzo się tym nie przejęła. Liczba niespodzianek, jakie spotkały ją na 40. urodziny, zdecydowanie przerosła jej oczekiwania.
Oczywiście za większość z nich odpowiadał ukochany mąż, Kanye West. Co prawda raper nie od razu dołączył do świętującej urodziny żony, ale kiedy już dotarł na miejsce, zadbał o to, żeby Kim na długo zapamiętała swoją czterdziestkę.
Kanye West zafundował żonie hologram z jej zmarłym ojcem
Zajęty kampanią wyborczą Kanye West ma pełne ręce roboty, ale nawet wybory prezydenckie to kiepska wymówka, kiedy w grę wchodzą 40. urodziny własnej żony. Zwłaszcza, że na samym początku kampanii Kanye o mało co nie doprowadził do rozwodu - miał więc podwójny powód, żeby z okazji czterdziestki Kim mocno się postarać.
Raper nie tylko wynajął dla żony prywatną wyspę i zafundował jej przelot wypasionym odrzutowcem, ale postarał się też o wyjątkowy prezent. Był nim... gadający hologram ze zmarłym ojcem Kim Kardashian!
Na urodziny Kanye dał mi najbardziej trafiony prezent w życiu. Wyjątkowa niespodzianka z nieba. Hologram mojego taty. To jest tak realistyczne! Oglądaliśmy to w kółko, pełni emocji
- napisała Kim Kardashian na Instagramie i Twitterze, dorzucając filmik z hologramem. Znajdziecie go poniżej.
Choć w sieci pojawiły się złośliwe głosy, że Kanye West pomylił urodziny żony z Halloween, sama solenizantka nie kryła wzruszenia, kiedy zobaczyła hologram z nieżyjącym od dawna tatą. Wyświetlony obraz Roberta Kardashiana nie tylko do złudzenia przypominał zmarłego w 2003 roku prawnika, ale także przemówił do swojej córki!
Robert Kardashian zasłynął jako prawnik broniący swojego przyjaciela, oskarżonego o podwójne zabójstwo futbolisty O.J. Simpsona. Sportowiec został w 1995 roku oskarżony o morderstwo swojej byłej żony i jej kochanka.