Spis treści
- Sandra Kubicka i Baron w kryzysie? Krótkie podsumowanie
- Sandra Kubicka dolewa oliwy do ognia, a Baron uspokaja
Sandra Kubicka i Baron w kryzysie? Krótkie podsumowanie
Sandra Kubicka i Aleksander Baron są w związku od 2021 roku, a na początku kwietnia br. stanęli na ślubnym kobiercu. Doczekali się też synka Leosia i wygląda na to, że pojawienie się dziecka diametralnie zmieniło dynamikę ich relacji.
Od jakiegoś czasu fani odnoszą wrażenie, że w małżeństwie Sandry Kubickiej i Barona źle się dzieje. Celebrytka co rusz publikuje w sieci zgryźliwe komentarze i relacje, odnoszące się do tego, że jest samotną matką na pełny etat, podczas gdy jej mąż dalej "żyje swoim życiem".
Cieszę się, że od urodzenia Leosia byłam przy nim codziennie i nie przegapiłam żadnych pierwszych razy. Byłam synku na każdym kroku i zawsze będę, bo czekałam na ciebie całe życie. Nie ma nic ważniejszego, żadna praca, żadne pieniądze – napisała (zgryźliwie?) na InstaStories.
Profil Sandry zalała oczywiście fala komentarzy. Na jeden z nich Sandra postanowiła odpowiedzieć, czym tylko podkręciła spekulacje.
Uff, dzięki, bo już myślałam, że nic innego nie robię, tylko siedzę w domu z dzieckiem 24/7, bo muszę – odpisała jednej z internautek, która "łączyła się z nią w bólu".
Ponadto, jak zauważa Plotek, Sandra Kubicka zaczęła pokazywać się bez obrączki i pierścionka zaręczynowego, co rzecz jasna nie umknęło uwadze jej fanów.
Sandra Kubicka dolewa oliwy do ognia, a Baron uspokaja
Zdaje się, że Sandra i Aleksander nie mają nic przeciwko, by media rozpisywały się o ich małżeństwie i jego rzekomym kryzysie, bo wciąż publikują na Instagramie treści, które są dość mocno… konfundujące (żadne z nich nie skomentowało też pogłosek wprost). 13 grudnia Baron obchodził urodziny. Sandra złożyła mu publiczne życzenia, które brzmią dość… chłodno i uszczypliwie. Po pierwsze nie nazywa go w nich mężem, a ojcem Leosia, po drugie życzy, by… niczego w życiu nie żałował.
Najlepsze życzenia dla taty Leo. Niech spełni ci się to, o czym wtedy marzyłeś. Żyj w zdrowiu, szczęściu, spokoju i obyś nigdy niczego nie żałował.
I gdy fani myśleli już, że sprawa jest przesądzona, wtem na instagramową scenę wkroczył Baron. Pochwalił się prezentem od żony…
A na deser Lego! Własna droga mleczna oraz pierworodny Leoś do złożenia! Piękny wieczór do zapamiętania! Dziękuję żonko.
… a także zamieścił urodzinowy post jasno wskazujący, że jego urodziny świętowali w wesołej, rodzinnej atmosferze.
Skończyłem 41 lat! 🎂 To moje pierwsze urodziny jako tata i mąż i mogę Wam powiedzieć jedno: życie jest przepyszne!
No nie brzmi to jak wpis kogoś, kto przechodzi właśnie kryzys małżeński, prawda? Pytanie tylko, skąd tak oschłe życzenia i czy Sandra i Baron zwyczajnie nie stroją sobie z nas wszystkich żartów, wodząc za nos wścibskich fanów.