Filip Chajzer ostatnio przyszykował dla nas totalny rollercoaster wrażeń. Jeszcze w grudniu ubiegłego roku zarzekał się, że "ma swoją godność" i nigdy nie stanie do walki w oktagonie, a zaledwie kilka miesięcy później ogłoszono, że stanie do walki z youtuberem Tomaszem "Gimperem" Działowym. Choć decyzja ta zaskoczyła wielu, to tego co stanie się zaledwie tydzień później chyba nikt się nie spodziewał! Nagle w mediach społecznościowych Filipa Chajzera pojawiło się oświadczenie, w którym oznajmił, iż zrywa umowę z federacją. Choć włodarz Fame MMA Wojciech Gola w jednym z wywiadów wyznał, że ta decyzja go zaskoczyła, to na oficjalne potwierdzenie, że umowa z dziennikarzem zostaje rozwiązana, przyszło nam poczekać.
Fame MMA potwierdza: Filip Chajzer nie będzie walczył. Znaleziono już następcę
Sam Gimper podkreślał, że jest gotowy walczyć, a rozmowy z samym Filipem Chajzerem są bardzo trudne, dlatego postanowił kontaktować się już jedynie z federacją. W niedzielę, 4 sierpnia Fame MMA wydało oświadczenie, w którym informuje, że umowa z Chajzerem została rozwiązana za porozumieniem stron.
Informujemy, że umowa pomiędzy federacją FAME a Filipem Chajzerem została rozwiązana za porozumieniem stron - czytamy w poście, w którym przedstawiono następcę Chajzera.
Z Gimperem do walki w oktagonie stanie inny youtuber - Krzysztof „Bestia z Tokio” Gonciarz.
Powitajcie ikonę polskiego YouTube’a, legendarną inspirację polskich vlogerów i najprawdziwszą bestię z Tokio! 🗾🇯🇵 Moi drodzy, oto on, we własnej osobie – Krzysztof „Bestia z Tokio” Gonciarz! 🔥😳😳 - czytamy dalej.
Szykuje się więc walka pomiędzy polskimi twórcami YouTube'a! Macie swój typ, który z panów ma większe szanse, aby wygrać?