W ostatnim czasie Marina Łuczenko znacznie ograniczyła swoją obecność w mediach społecznościowych. W ubiegłym tygodniu wokalistka umieściła post na swoim instagramowym profilu, który sprawił, iż jej fani wpadli w euforię. Na zamieszczonym zdjęciu pozuje ze swoim mężem - Wojciechem Szczęsnym oraz ich sześcioletnim synkiem Liamem. Jednak to nie członkowie rodziny Szczęsnych, a ciążowe krągłości Mariny spowodowały, że internet oszalał. W taki właśnie sposób piosenkarka obwieściła światu, iż spodziewa się drugiego dziecka.
Marina Łuczenko ogłosiła ciążę. Wcześniej ograniczyła aktywność w mediach społecznościowych
Od pewnego czasu piosenkarka posty zamieszczała jedynie sporadycznie. Wiernym obserwatorom nie umknął fakt, iż ostatni post na Instagramie artystki został opublikowany ponad dwa miesiące temu. Co ciekawe, już wtedy pod krótkim filmikiem jedna z obserwatorek napisała komentarz, który miałby wskazywać, iż Marina jest w ciąży. Po tym, jak wokalistka podzieliła się ze światem tą radosną nowiną, wróciła do częstszej obecności na Instagramie.
To dlatego Marina ukrywała ciążę
W najnowszej InstaStories podziękowała swoim fanom za ciepłe słowa i spływające gratulacje oraz opowiedziała o tym, dlaczego utrzymywała swoją ciążę w tajemnicy. Wspomniała o tym, na co była narażona podczas pierwszej ciąży.
Cześć kochani chciałabym wam serdecznie jeszcze raz podziękować za wszystkie życzenia, komentarze, lajki. Tym razem osobiście. Prawdę mówiąc, niekoniecznie chciałam się dzielić tym moim szczęściem ze światem, ze względu na to, że zdecydowanie lepiej się żyje bez mediów, bez Instagrama. Bo wiadomo, jak to jest, jak się wystawiasz na ocenę innych ludzi, to różne bywają komentarze. Wiadomo, że kobieta w ciąży jest bardziej wrażliwa i może się przejmować, ale mi się wydaje, że ja już jestem tak uodporniona po tym, co musiałam przeżyć w ciąży z Liamem - powiedziała wokalistka.