Piąta edycja Love Island to prawdziwy rollercoaster emocji. Wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. Tak było też w przypadku Casa Amor, do której po raz pierwszy pojechały dziewczyny. Pięć nowych singielek i pięciu nowych singli robiło wszystko, by zaburzyć porządek panujący na wyspie. Niektórym z nich naprawdę się to udało. Uczestnik 2. edycji show, Mikołaj Cieśla, tak mocno zawrócił w głowie Patrycji, że zdecydowała się ona na rozstanie z Łukaszem, którego, jak przyznała, traktowała bardziej jako przyjaciela, aniżeli partnera. Łukasz pozostał jednak wierny i nie otworzył się na żadną inną relację. Jakie było jego rozczarowanie, gdy zobaczył, że dziewczyna, w której ulokował swoje uczucia, pojawiła się w willi z innym.
Ja do ciebie mówiłem, że jak ty pójdziesz, to dla mnie tutaj nikogo nie będzie. I nie ma. Ty też tak samo powiedziałaś do mnie. Ja chcę iść do domu. To nie ma sensu - wyznał wyraźnie zrozpaczony chłopak.
Po chwili Karolina Gilon wypowiedziała słowa, których nikt nigdy nie chce usłyszeć, czyli "Masz 30 minut na spakowanie walizek i opuszczenie willi miłości". Widzowie nie umieli powstrzymać łez!
Wielkie emocje w Love Island
Łukasz szybko wyrósł na jednego z faworytów randkowego reality show. Nikt nie spodziewał się tego, że dobrowolnie zdecyduje się na opuszczenie willi. Widzowie, którzy chętnie komentują odcinki w mediach społecznościowych, są pełni podziwu dla uczestnika.
Boże jaki szczery chłopak, prawdziwy wzór. Taki był jej wierny
Popłakałam się
Łukasz, zasługujesz na kogoś, kto odwzajemni Twoje uczucia w 100% i kogoś, kto da Ci wszystko, co najlepsze
Rycze normalnie, tego się nie spodziewałam
Widać, że go to bardzo zabolało, sama oglądając to czułam ogromny smutek… - piszą.
Podczas transmisji na żywo, która miała miejsce tuż po wyemitowaniu odcinka, Łukasz zaapelował do widzów, by nie krytykowali decyzji Patrycji, bo ostatnią rzeczą, jakiej chce, to by uczestniczka przez niego cierpiała.