Jak Wam donosiliśmy, Taylor Swift miała ostatnio powody do stresu, kiedy ktoś zniszczył samochodem bramę jej domu na Rhode Island. Szybko okazało się, że to wyjątkowo pechowy dla piosenkarki finał policyjnego pościgu za skradzionym samochodem. Za kierownicą auta siedział nastolatek bez prawa jazdy, będący pod wpływem marihuany.
>> Taylor Swift: ścigany przez policję samochód wjechał w jej posesję! ZDJĘCIA!
Całe szczęście, że Taylor Swift nie było wówczas w domu. Gwiazda mogłaby przestraszyć się, że ktoś próbował ją zaatakować. Oczywiście jednak wiadomość o całym zdarzeniu szybko do niej dotarła. Tay nie omieszkała skomentować całej sprawy. Zrobiła to po mistrzowsku!
O wypadku przed domem Taylor Swift na Rhode Island informowały media na całym świecie. Jeden z komunikatów pojawił się na profilu ET Canada na Instagramie i został podany dalej przez fanowski profil Swiftutation. Tay odniosła się do incydentu, osobiście komentując post.
Nic dobrego nie zaczyna się w ściganym samochodzie.
- napisała Taylor Swift. Krótko, ale dosadnie. I jak tu nie kochać Tay z jej dystansem, poczuciem humoru i celnością w komentowaniu?! No i głosem. Jej głos też jest niezły. ;)
Zobacz też:

Autor: 0000001/Reporter
Gigi Hadid: "Przyjaźń z Taylor Swift jest niesamowita"