Taylor Swift już oficjalnie uwolniła się od Scootera Brauna i może na nowo zacząć nagrywać swoje płyty, by odzyskać prawa do swojej twórczości. Jak doskonale pamiętają fani gwiazdy, w lipcu 2019 roku menedżer podpisał wielomilionowy kontrakt z wytwórnią Big Machine, na mocy której przejął prawa do utworów Taylor Swift z jej poprzednich płyt.
Polecany artykuł:
Choć oburzona i zrozpaczona gwiazda wszczęła prawdziwą medialną wojnę ze Scooterem Braunem, nie mogła go powstrzymać - wszystko odbyło się legalnie i z odpowiednimi dokumentami. Taylor Swift zapowiedziała więc, że gdy tylko pozwoli jej na to umowa, na nowo nagra poprzednie płyty i tym samym odetnie Brauna od możliwości zarabiania na jej albumach.
Taylor Swift oficjalnie wolna od Scootera Brauna
Ten dzień właśnie nadszedł. Zgodnie z umową Taylor Swift z wytwórnią, dokładnie od 1 listopada 2020 gwiazda może legalnie nagrać od nowa swoje poprzednie płyty i tym samym odzyskać kontrolę nad swoją wcześniejszą twórczością.
Mój kontrakt mówi, że począwszy od listopada 2020 r. - czyli w przyszłym roku - będę mogła nagrywać albumy od 1 do 5 od nowa - jestem tym bardzo podekscytowana.
- mówiła wokalistka w ubiegłym roku.
Swój szósty album z 2017 roku Taylor Swift będzie mogła nagrać na nowo w 2022 roku.
Fani Taylor Swift razem z nią czekali na 1 listopada 2020 roku, doskonale zdając sobie sprawę z tego, jak ważne dla gwiazdy jest odzyskanie praw do swojej muzyki. Tay traktuje zresztą sprawę nie tylko jako swoją prywatną walkę - wokalistka od dawna apelowała o równość płci w branży muzycznej.