Taylor Swift na własnej skórze doświadczyła, jak trudno jest budować związek, będąc na szczycie. Wokalistka ma za sobą wiele głośnych związków z tak znanymi panami jak Harry Styles, Jake Gyllenhaal czy Tom Hiddleston i za każdym razem jej relacja działa się w oczach całego świata. Zupełnie inaczej dojrzalsza już Tay postąpiła, gdy poznała Joe Alwyna.
Taylor Swift i Joe Alwyn od początku wiedzieli, że jeśli chcą stworzyć prawdziwy związek, muszą usunąć ze swojego życia media. I udało się - paparazzi zaledwie kilka razy przyłapali ich na mieście, a na galach oboje preferują pojawianie się solo. Nie opowiadają też o sobie w wywiadach. Taylor Swift robi wyjątek jedynie w swojej muzyce, gdzie dzieli się z fanami swoimi uczuciami. Wszyscy pamiętamy chociażby romantyczne Lover, gdzie po raz pierwszy wyznała miłość do ukochanego.
Taylor Swift o swoim związku z Joe Alwynem
Taylor Swift odbyła ostatnio niezwykłą rozmowę z Paulem McCartneyem dla magazynu Rolling Stone. Wokalistka przyznała, że robi wszystko, by mimo jej kolosalnej sławy, zapewnić Joe Alwynowi w miarę możliwości "normalny" związek. O tym też mówi piosenka Peace.
„Peace” jest właściwie bardziej zakorzeniony w moim życiu osobistym. Wiem, że Ty wykonałeś świetną robotę w swoim życiu osobistym: rzeźbisz ludzkie życie w oczach publiki i jakie to przerażające może być wtedy, gdy się zakochujesz i spotkasz kogoś, zwłaszcza jeśli spotykasz kogoś, kto ma bardzo ugruntowany, normalny sposób życia.
- powiedziała.
Taylor Swift nie wspomniała w wywiadzie nazwiska Joe Alwyna, jednak oczywiście opowiadała o nim.
- stwierdziła.
Na pytanie Paula McCartneya, czy jej partner ma zrozumienie dla tej sytuacji, powiedziała:
Często w moich niepokojach mogę kontrolować to, jaka jestem jako osoba i jak normalnie postępuję i racjonalizuję rzeczy, ale nie mogę kontrolować tego, czy na zewnątrz w krzakach jest 20 fotografów i co robią, czy podążają za naszym samochodem i czy przeszkadzają nam w życiu. Nie mogę kontrolować, czy jutro w wiadomościach pojawi się o nas fałszywy, dziwny nagłówek.
Myślę, że znając go i będąc w związku, w którym jestem teraz, zdecydowanie podjęłam decyzje, które sprawiły, że moje życie bardziej przypomina prawdziwe życie, a nie tylko fabułę do komentowania w tabloidach. Czy to decyduje o tym, gdzie mieszkać, z kim się spotykać, kiedy nie robić zdjęcia - idea prywatności wydaje się dziwna, gdy próbuje się ją wyjaśnić, ale tak naprawdę jest to po prostu próba znalezienia odrobiny normalności. O tym właśnie mówi ta piosenka „Peace”. Na przykład, czy wystarczyłoby, gdybym nigdy w pełni nie osiągnęła normalności, której oboje pragniemy?
- podsumowała.
Warto przypomnieć, że Taylor Swift jest w swoim założeniu "normalności" bardzo konsekwentna. Gwiazda jest w związku z Joe Alwynem od 2017 roku, a para pokazała się razem publicznie zaledwie kilka razy! I chyba niech tak zostanie - choć niewiele o nich wiemy, trudno nie docenić tego, ze Tay w końcu jest szczęśliwa.