Taylor Swift jak Lady Diana?! Na promocję Red włożyła revenge dress

Premiera reedycji Red to najgorętszy temat ostatnich dni. Zgodnie z zapowiedzią Taylor Swift nagrywa od nowa swoje dawne albumy. Gwiazda straciła prawa do oryginałów po tym, jak jej wróg numer jeden Scooter Braun podpisał umowę z wytwórnią Big Machine.

Teraz Taylor Swift promuje Red (Taylor's Version). Odwiedzając Late Night with Seth Meyers, włożyła charakterystyczną sukienkę. Internauci uznali, że wzorowała się na lady Dianie i postawiła na revenge dress!

Taylor Swift jak lady Diana?

Lady Diana to postać kultowa. Najsławniejsza celebrytka rodziny królewskiej przeżywała na oczach świata rozpad małżeństwa i zdrady męża. Kiedy oficjalnie książę Karol przyznał się do romansu z Camillą, świat oszalał. A królowa ludzkich serc? Pokazała się w super seksownej sukience, którą na zawsze określono revenge dress - sukienką zemsty.

Od tamtej pory wiele kobiet wkładało revenge dress. Po ogłoszeniu rozwodu czy rozstania w ten sposób udowadniały, że nie są ofiarami płaczącymi w poduszkę.

Taylor Swift wystąpiła w Late Night with Seth Meyers, mając na sobie kreację przypominającą słynną revenge dress księżnej Diany. Mała czarna z odkrytymi ramionami i charakterystycznym wcięciem w dekolcie od razu wzbudziła szał!

Doskonale pasuje także do sytuacji. Płyta Red była nagrana po rozstaniu z Jake'iem Gyllenhaalem. Taylor Swift przyznała, że w tamtym okresie było jej bardzo trudno. Każdy, kto miał złamane serce, na pewno zrozumie. Gwiazda potrzebowała czasu, żeby się pozbierać. Kiedy już to zrobiła, nagrała album, który okazał się absolutnym hitem. Ból i porzucenie Taylor Swift przekuła w międzynarodowy, gigantyczny sukces.

Nie bez znaczenia jest też przyczyna, dla której Taylor Swift w ogóle nagrywa swoje pierwsze albumy od nowa. Artystka przeżyła wielką traumę, gdy w 2019 roku jej wróg - Scooter Braun podpisał umowę z wytwórnią Big Machine, na mocy której przejął prawa do poprzednich płyt.

Piosenkarka czuła się oszukana i ograbiona z pracy, w którą włożyła przecież całe serce. Wymyśliła, że nagra albumy od nowa. Musiała zaledwie poczekać, aż wygasną jej dawne umowy. To wydarzyło się w listopadzie 2020 roku. Od tamtej pory Taylor Swift wydała Fearless (Taylor's Version) oraz kilak dni temu Red (Taylor's Version).

Oczywiście wierni fani poszli za swoją idolką i słuchają piosenek, które prawnie należą do Taylor Swift. Scooter Braun musi być nieźle wkurzony, bo traci przez to mnóstwo pieniędzy!

Podwójna zemsta!