Europejska część trasy "The Eras Tour" Taylor Swift rozpoczęła się 9 maja w paryskiej La Défense Arena. Podczas występów piosenkarka prezentuje widowni nie tylko nową oprawę wizualną i doskonale znane z poprzednich płyt utwory, ale również kawałki z jej ostatniego wydawnictwa "The Tortured Poets Department". Już dziś autorka takich hitów, jak "Shake It Off", "Lover" czy "Blank Space" da swój pierwszy z trzech zaplanowanych koncertów na warszawskim PGE Narodowym. Zainteresowanie koncertami jest ogromne, a bilety na wszystkie trzy wydarzenia rozeszły się jak ciepłe bułeczki. Amerykańska gwiazda, podobnie, jak wielu innych artystów ma również własną listę wymagań co do warunków, jakie powinny panować podczas jej trasy. Okazuje się, iż wszystko zaplanowane jest niemalże co do minuty, a jedną rzecz piosenkarka robi zawsze o tej samej porze!
To Taylor Swift robi zawsze o 23:00 po zakończonym koncercie
O wymaganiach gwiazd podczas tras koncertowych krążą legendy. Niektóre są całkiem normalne, jak np. ustawienie konkretnej temperatury w garderobie, czy dostęp do napojów i posiłku. Niejednokrotnie jednak ridery gwiazd spędzają organizatorom koncertów sen z powiek. Taylor Swift również ma listę wymagań, które mają zostać spełnione podczas jej tournée. Według doniesień serwisu BNN Breaking Tylor podczas ubiegłorocznej trasy po Argentynie wymagała, aby w jej lodówce był zapas lodów Ben & Jerry’s, a w garderobie, która miała być przyozdobiona kryształami Swarovskiego, miały znajdować się świeże kwiaty. London Evening Standard potwierdza, iż lody Ben & Jerry’s to jedno z podstawowych wymagań artystki. Jednak najważniejszą zachcianką Taylor, która w dodatku musi być dostarczona do jej garderoby punktualnie o godzinie 23:00 jest mrożone Americano, które musi pochodzić z sieci Starbucks! Wiedzieliście o tym?