Taylor Swift nie ma łatwego życia. Niedawno informowaliśmy Was o tym, że prześladowca Taylor Swift został skazany, teraz piosenkarce znowu przydarzył się przykry incydent. Kilka dni temu ktoś włamał się do domu Taylor Swift!
Kilka dni temu zatrzymano mężczyznę, który usiłował dostać się do rezydencji gwiazdy. Włamywacz został aresztowany po tym, jak dostał się na teren posiadłości Taylor Swift i nie chciał jej opuścić. Grozi mu do 6 miesięcy więzienia.
Teraz policja ujawniła, co miał przy sobie stalker Taylor Swift. To niezły świr!
Oto co miał przy sobie stalker Taylor Swift w chwili napadu:
pusta kabura pistoletu, runda amunicji (.380 Fiocchi) lateksowe rękawiczki, czarne rękawiczki, nóż, wiele masek podobnych do używanych przez malarzy, czarna półmaska, jedna amunicja 9mm , pusta amunicja kaliber 22, czarna lina; oficerowie znaleźli również leki na receptę (metazalon - 800 mg, oksykodon, fluoksetyna - 40 mg) i dokumenty od psychologa
Czytamy na stronie DailyMail.
Incydent miał miejsce parę dni po tym, jak zatrzymano mężczyznę, który chciał obrabować bank po to, żeby zaimponować Taylor Swift.
Ona to ma fanów...