Zanim pojawił się Joe Alwyn Taylor Swift, spotykała się z wieloma przystojniakami. Joe Jonas, Taylor Lautner czy Calvin Harris to tylko niektórzy z nich. Wszystkie te związki były bardzo medialne. Paparazzi śledzili każdy krok zakochanych, a tabloidy opisywały ich wspólne poczynania.
Najwyraźniej pielęgnowanie uczucia na oczach całego świata to nie łatwa sprawa. Dopiero w 2018 roku w życiu Taylor Swift pojawił się Joe Alwyn. Aktor, choć znany w show-biznesie, wiódł bardzo spokojne życie, z dala od mediów.
I tak Taylor Swift i Joe Alwyn skrupulatnie odmawiają komentowania swojej relacji, nie pozują na ścinakach ani na wspólnych okładkach. Czasem jednak do mediów dotrą informacje o ich wspólnym życiu...
Polecany artykuł:
Polecany artykuł:
Taylor Swift i Joe Alwyn zaręczeni?!
Ta informacja zainteresuje Swifties, którzy z utęsknieniem czekają na każdą wieść o swojej idolce. The Sun poinformowało, że Taylor Swift i Joe Alwyn wybrali się na trzydniową wyprawę do o St Ives w Kornwalii. Po prostu miły wypad we dwoje?
Źródła tabloidu sugerują, że mogła to być BARDZO WYJĄTKOWA OKAZJA.
Taylor jest supergwiazdą i oczywiście bardzo zamożną, więc może podróżować prawie wszędzie, o każdej porze. Ale wybranie się tak daleko tylko na kilka dni z pewnością wiele dla nich znaczyło.
Mówi informator.
Taylor Swift na co dzień mieszka w Nasvhille. To znaczy, że do Kornwalii ma blisko 6,5 tysiąca kilometrów. Oczywiście pokonanie ich prywatnym odrzutowcem to nie duży kłopot. Jednak może faktycznie zakochani mieli specjalny powód, by zorganizować taką wycieczkę?