Spis treści
Diagnoza zespołu Aspergera pojawiła się, gdy Tomasz był jeszcze dzieckiem i mieszkał z rodziną w Wielkiej Brytanii. Monika Richardson, wtedy młoda mama, nie wiedziała jeszcze, co oznacza ta przypadłość. Wszystko zaczęło się od sugestii nauczycielki, która zauważyła pewne nietypowe zachowania chłopca. Terapia i specjalne pomoce wizualne pomogły chłopcu zrozumieć pewne zasady społeczne. Dzięki wsparciu odpowiednich specjalistów Tomasz miał szansę na harmonijny rozwój, ale prawdziwe trudności zaczęły się po powrocie do Polski.
W Polsce diagnoza nie była łatwa do potwierdzenia
Monika Richardson nie ukrywa, że po przeprowadzce do Polski napotkali wiele przeszkód. Diagnoza uzyskana za granicą nie była łatwa do potwierdzenia w Polsce. Dopiero spotkanie z dr Moniką Kucińską pozwoliło na formalne potwierdzenie diagnozy i umożliwiło Tomaszowi rozpoczęcie nauki w odpowiednim środowisku. Dziennikarka podkreśla, że wybór gimnazjum integracyjnego na ulicy Wojska Polskiego w Warszawie był jedną z najlepszych decyzji edukacyjnych, jakie podjęła dla swojego syna. Właśnie tam Tomasz miał szansę na pełną akceptację i lepsze zrozumienie swojej przypadłości.
Świadomość bycia "innym"
W rozmowie z Maciejem Kurzajewskim i Kasią Cichopek w programie "Halo, tu Polsat" mówił otwarcie o swoim zaburzeniu i jaką rolę w walce o samoakceptację mają rodzice.
W przypadku Aspergerowców jest to bardzo ważne. Chodzi o to, że ludzie z zespołem Aspergera, czy innym autyzmem są jak najbardziej normalni, a nie chorzy psychicznie, jak niektórzy określają. Po prostu nasze zachowania mogą innym wydawać dziwne, a potem jak się patrzy na to trochę inaczej, można powiedzieć, że są one inne, ale niekoniecznie dziwne. Jest tutaj bardzo ważna rola rodzicielska, żeby spróbować zrozumieć swoje dziecko i robić wszystko, żeby dziecko było samoświadome tego, że ma zespół Aspergera, czy jakiś inny rodzaj autyzmu, żeby jak dorośnie nie bał się tego, że jest zły czy beznadziejny
Dziennikarka przypomniała, że kiedy jej syn miał 18 lat, dziennikarka magazynu "VIVA!" zaproponowała wywiad, w którym Tomasz miał okazję samodzielnie opowiedzieć o swojej diagnozie.
Od tego czasu Tomek nieformalnie stał się ambasadorem spektrum autyzmu. Z godnością przyjął tę rolę i niesie ją wspaniale
Co ciekawe, Tomasz wyróżnia się na tle innych osób z zespołem Aspergera, jak powiedziała jego mama, jest bardzo kontaktowy i lubi się przytulać, co nie jest typowe dla osób z tym zaburzeniem.