Krzysztof Rutkowski popularność zdobył w latach 90. Od tamtej pory, mimo iż jakiś czas temu stracił licencję detektywa, nadal angażuje się w głośne sprawy kryminalne. Ostatnimi czasy media żyją jednak nie tyle zawodowymi osiągnięciami Rutkowskiego, a jego życiem prywatnym. W maju rodzina Rutkowskich celebrowała dwa ważne wydarzenia. Krzysztof i Maja po raz drugi ślubowali sobie wieczną miłość, tym razem podczas uroczystości kościelnej, a syn pary, Krzyś Junior przystąpił do sakramentu I Komunii Świętej. Szerokim echem w mediach odbiła się nie tylko luksusowa oprawa obydwu uroczystości, która według szacunków kosztowała około pół miliona złotych, a informacja o tym, że syn słynnego detektywa dostał w prezencie od rodziców bardzo drogi samochód. Młody Rutkowski jest bowiem wielkim fanem motoryzacji i w swoim sportowym samochodzie będzie ćwiczył manewr driftowania.
Syn Krzysztofa Rutkowskiego odgryzł się hejterom
Ten luksusowy prezent o wartości 200 tysięcy złotych sprawił, że na rodziców, jak i samego Krzysia Juniora spłynęła ogromna fala krytyki. Krzysztof Rutkowski w rozmowie z portalem Kozaczek zabrał głos w sprawie kąśliwych komentarzy.
Uważają nas za ludzi skomercjalizowanych. To, że szalejemy, kupujemy juniorowi samochody na komunię... Ale to jest nasza sprawa, co my kupujemy - powiedział detektyw.
Do rozmowy włączył się także syn Krzysztofa i Mai Rutkowskich. Krzyś Junior nie gryzł się w język i ostro zareagował na krytykę.
Zajmujcie się swoimi dziećmi, a mnie do tego nie mieszajcie! Co ich to obchodzi - powiedział Krzyś Junior.