Anna Przybylska zmarła 5 października 2014 roku, co oznacza, że mija 9 lat od śmierci aktorki, która doskonale godziła życie zawodowe od prywatnego. Chroniła prywatności bliskich do ostatnich chwil. Jej marzeniem zawsze było założenie rodziny, która będzie dawać jej siłę i napęd do działania. Tak też się stało. Stworzyła udany związek z Jarosławem Bieniukiem a owocami ich miłości jest troje dzieci. 20-letnia obecnie Oliwia, 17-letni Szymon i 12-letni Jaś. I to właśnie ten ostatni potomek niewiele pamięta ze wspólnych chwil z Anną Przybylską. W jednym z wywiadów wyznał, że każdego dnia myśli o swojej mamie, ale musiał się pogodzić z tym, że jej nie ma.
Oliwia Bieniuk oddała hołd zmarłej mamie. W tej sukni wyglądała jak Anna Przybylska
Syn Anny Przybylskiej - wzruszające wyznanie
Jan Bieniuk miał zaledwie trzy latka, gdy jego mama odeszła. W rozmowie z magazynem Viva opowiedział, że kojarzy moment, gdy jego mama ufarbowała włosy na blond. Weszła do łazienki z czarnymi, a wyszła z jasnymi. Sam nie rozumiał wtedy, co się wydarzyło. Ujawnił również, że zna wszystkie jej zdjęcia i filmy na wideo, które nagrywał tata. Jest w stanie wyobrazić sobie jej dotyk i zapach oraz przytulenie. Syn Anny Przybylskiej, w rozmowie z tym samym magazynem, powiedział też, że codziennie myśli o swojej ukochanej mamie:.
Codziennie (myślę o mamie - red.) i wtedy moja twarz robi się smutna. Staram się więc myśleć o jej uśmiechu, bo ja też robię się wtedy weselszy. Teraz zresztą jest mi łatwiej niż kiedyś. Tak bardzo za nią tęskniłem
- wyznał szczerze Jan. Zdradził też, iż czasami się zastanawia, jak by zareagowała na jego niektóre zachowania:
A jak myślę o mamie, to zastanawiam się, co by powiedziała na to, czy na tamto. I że pewnie by na mnie nakrzyczała, że nie włożyłem talerza do zmywarki. Pogodziłem się z tym, że jej nie ma, bo przecież jak mówi babcia Lidzia - trzeba iść dalej.
Oliwia Bieniuk natomiast rozmawiając z Dzień Dobry TVN powiedziała, że mama surowo ją wychowywała i nieustannie stawiała przed nią wyzwania. Chciałaby skończyć szkołę aktorką, by nikt nie zarzucał jej kariery dzięki popularnemu nazwisku.