Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski to popularna para influencerów. Niedawno powitali na świecie trzecią córkę, Jaśminę, a także pochwalili się zakupem 230-metrowego domu pod Warszawą. Ostatnio jednak nad szczęśliwym życiem piosenkarki zawisły czarne chmury. Sylwia poinformowała swoich fanów o problemach z oczami i zabiegu, który wykonała, aby ratować wzrok.
Nieoczekiwany zwrot akcji w życiu Sylwii Przybysz. Zwykła wizyta u lekarza zakończyła się okulistycznym zabiegiem
Sylwia Przybysz zdradziła, że incydent, który zainicjował całą sytuację, miał miejsce tuż po zmyciu makijażu. Pojawił się nietypowy dyskomfort w oku, a influencerka nie lekceważąc sytuacji, natychmiast udała się do okulisty. Podczas badania dna oka okazało się, że piosenkarka ma poważny problem - To jest pod laser - poinformowała ją lekarka. Brak interwencji mógłby nieść za sobą poważne konsekwencje, o których Przybysz opowiedziała swoim fanom na Instagramie.
Jak ja usłyszałam słowo laser skierowane do mnie to po prostu życie mi przeleciało przed oczami (…) Jak się okazało, chodziło o to, że grozi mi rozwarstwienie siatkówki, ponieważ zrobiły mi się jakieś dziury (…) okazało się, że muszę to szybko naprawić, bo mogę stracić wzrok - powiedziała Przybysz.
Jeszcze tego samego dnia Sylwia Przybysz przeszła zabieg, który zapobiegł rozwarstwieniu siatkówki. Na przykładzie Sylwii widzimy, jak z pozoru niewinne sytuacje mogą uratować zdrowie, nawet gdy wszystko wydaje się w porządku.