Joanna Liszowska od jakiegoś czasu przygotowywała fanów na swój nowy projekt, wrzucając na Instagram tajemnicze zdjęcia. Po jakimś czasie ogłosiła, że 17 czerwca 2019 ukaże się jej pierwszy oficjalny singiel, Into U.
Wygląda na to, że po rozstaniu z mężem aktorka postanowiła w końcu spełnić swoje długo odkładane marzenie o nagrywaniu własnej muzyki. Chwilę wcześniej media obiegła wiadomość, że gwiazda rozwodzi się ze szwedzkim milionerem. Informacja okazała się być o tyle nieaktualna, że Joanna Liszowska rozwiodła się... już rok temu, o czym sama poinformowała w mediach społecznościowych.
Czy jej nowa piosenka, Into U, to list miłosny do byłego męża?!
Nie chcę mówić do widzenia. Nie chcę zostawiać cię za sobą.
- brzmią pierwsze słowa anglojęzycznej piosenki Joanny Liszowskiej. Dalej aktorka daje do zrozumienia, że to ona podjęła decyzję o rozstaniu i wie, że się myliła, bo uczucie wciąż jest żywe.
Sprawmy cud, przywróćmy dziś w nocy piękno. Bo wiesz, że jestem za tobą. Zróbmy głośniej radio, niech zagra naszą ulubioną piosenkę. Bo wiesz, że jestem za tobą.
- brzmi refren.
Joanna Liszowska nie skomentowała na razie, kto jest adresatem piosenki Into U. Czy to jej ex mąż, Ola Serneke? Czy inny mężczyzna z jej życia? A może tekst utworu nie jest wcale inspirowany prawdziwą miłością?!
Jak podoba Wam się piosenka i teledysk Liszowskiej?