Pandemia koronawirusa sparaliżowała życie społeczno-gospodarcze na niemal całym świecie. Kryzys jest widoczny gołym okiem - wielu ludzi straciło pracę czy całe firmy, które budowali przez lata. Niektórzy, jak Stefano Terrazzino, krótko przed wybuchem epidemii zainwestowali spore pieniądze w wymarzony biznes.
Stefano Terrazzino został na lodzie!
W kwietniu 2019 Stefano Terrazzino wyjawił, że kupił 4-hektarową posiadłość na Sycylii z dużym domem, który należał niegdyś do tamtejszej arystokracji. Na terenie należącym do tancerza jest nawet góra, z której wierzchołka widać oddalone o 12 km morze.
Jeszcze niedawno chciał tam nawet zabrać swoją partnerkę z Tańca z Gwiazdami, Julię Wieniawę!
Stefano Terrazzino miał bogate plany wobec swojego nabytku. Planował wyremontować go i wraz z przyjaciółmi stworzyć tam nie tylko hotel, ale także miejsce, w którym można skorzystać z warsztatów tańca, śpiewu i aktorstwa czy nauczyć się języka włoskiego lub gotowania. To miało być jego dzieło życia.
Prace renowacyjne na terenie rezydencji przerwała pandemia koronawirusa. Granice Polski zostały zamknięte, przez co tancerz nie mógł nawet nadzorować spraw osobiście. W międzyczasie ekipa remontowa opuściła miejsce pracy, a Stefano nie mógł znaleźć nowej. Wszystko stanęło pod znakiem zapytania.
Projekt stanął w miejscu. Musiałem odwołać zapowiedziane turnusy, które cieszyły się dużym zainteresowaniem. Wszystko straciłem, zostałem na lodzie.
- zdradził Stefano Terrazzino w rozmowie z gazetą Na Żywo.
Myślicie, że uda mu się dokończyć remont i zrealizować marzenie życia?