Ostatnie dni to prawdziwy wysyp niebezpiecznych "fanów" gwiazd. Na szczęście amerykańscy funkcjonariusze są uczuleni na szelkiego typu stalkerów i skutecznie zapobiegają tragicznym skutkom ich działania.
Przypomnijmy, że na początku lutego policja w Orlando aresztowała mężczyznę, który usiłował porwać Lanę Del Rey. Napastnik pisał wcześniej w mediach społecznościowych posty, które naprowadziły policję na jego trop. Również w najnowszym przypadku sieć zdradziła zamiary niebezpiecznego fana. Stalker Miley Cyrus od jakiegoś czasu wysyłał do niej wiadomości, które sugerowały, że może mieć wobec wokalistki złe zamiary. W ostatniej z nich Miley przeczytała:
JUTRO SPRAWY NABIORĄ ROZPĘDU, GDY BĘDZIEMY JUŻ RAZEM, MILEY. KOCHAM CIĘ I NIEDŁUGO SIĘ ZOBACZYMY
Mężczyzna sugerował również, że zna adres Miley Cyrus i wie, jak włamać się do jej domu. Pisał też, że planuje "przerażającą rzecz", która trafi na okładki gazet.
Jak podaje TMZ, od dłuższego czasu napastnik podróżował za Miley Cyrus między Milwaukee i Kalifornią. Obecnie przebywa w areszcie. Został już przesłuchany przez policję i psychologa.
Potraficie zrozumieć motywy działania takich ludzi? Co nimi kieruje?