Sofia Richie wczoraj skończyła 22 lata. Z tej okazji celebrytka razem z przyjaciółmi i rodziną wybrała się na urodzinową wycieczkę do Cabo San Lucas, miasta w Meksyku. Na pokład samolotu wzięła swoje przyjaciółki, m.in Anastasię Karanikolaou, Victorię Villarroel oraz Amber Asaly. Według doniesień później miała do nie dołączyć rodzina. Z kilku względów tegoroczne urodziny Richie chyba nie były jej wymarzoną imprezą. Dodatkowo media zorientowały się, że podczas wspólnego świętowania zabrakło Lionela Richie, ojca celebrytki.
Polecany artykuł:
SOFIA RICHIE SKOŃCZYŁA 22 LATA. LIONEL RICHIE NIE ŚWIĘTOWAŁ Z NIĄ?
Prawdopodobnie nie wszystko poszło zgodnie z planem. Sofia z pewnością marzyła o innych urodzinach. Oprócz przyjaciół, wspólnie z nią ten szczególny dzień miała świętować jej mama Diane Alexander oraz brat Miles Brockman Richie. Gdy tylko w sieci pojawiła się wzmianka o tym, że miało zabraknąć jej ojca Lionela, fani natychmiast zaniepokoili się. Niektórzy podejrzewali, że może jest jakieś spięcie na linii ojciec-córka. Na szczęście szybko do mediów przedostała się wiadomość, że 71-letni piosenkarz miał pomóc córce w organizacji imprezy! To znacznie uspokoiło fanów.
Lionel pomógł skoordynować lot i podróż Sofii, a jej przyjaciele zaskoczyli ją oryginalnymi prezentami. Wszyscy w czasie podróży do Cabo San Lucas robili zdjęcia, tańczyli i świetnie się bawili podczas lotu. Przyjaciele Sofii chcieli, aby było to dla niej naprawdę wyjątkowe, a ona była bardzo podekscytowana, że mogła polecieć i świętować urodziny.
Nie wiadomo więc dokładnie, czy Lionel Richie faktycznie zrezygnował z imprezy urodzinowej córki, czy jednak do niej dołączył. Ważne, że brał udział w przygotowaniach, nie ma więc powodów do zmartwień. Ich relacje są dobre! Źródło dodało też, że sama impreza urodzinowa bardzo się udała. Goście odpoczywali przy basenie sącząc koktajle, a Sofia cieszyła się, że spędza czas z bliskimi.