W ciągu niecałego miesiąca policja zatrzymała trzy osoby podejrzewane o związek ze śmiercią Mac Millera. Tym razem do aresztu trafił Stephen Walter - funkcjonariusze podejrzewają, że to on właśnie on dostarczył podrobione pigułki, które raper zażył przed śmiercią.
Przypomnijmy, że Mac Miller został znaleziony martwy w swoim domu w San Fernando Valley we wrześniu ubiegłego roku. Bezpośrednią przyczyną jego śmierci była śmiertelna dawka alkoholu, kokainy i fentanylu. Raper zażył poprzedniego wieczoru dostarczone mu wcześniej przez prostytutkę leki przeciwbólowe zawierające oksykodon, uznawany za środek narkotyczny.
Kolejna osoba aresztowana po śmierci Mac Millera
Pierwszym aresztowanym na początku września mężczyzną był Cameron James Pettit - to do niego przed śmiercią Mac Miller miał wysłać wiadomość z prośbą o dostarczenie mu środków przeciwbólowych - jak się okazało, były to podrobione leki zawierające fentanyl, kokainę i xanax. Następnie policja zatrzymała 36-letniego Ryana Reavisa. Wiadomo, że funkcjonariusze znaleźli w jego domu w Arizonie znaleziono leki na receptę, akcesoria związane z narkotykami, marihuanę i broń.
Teraz do aresztu trafił Stephen Walter. 7 września 2018 roku - czyli w dzień śmierci Mac Millera - Cameron James Pettit miał zgłosić się do Waltera z prośbą o dostarczenie mu środka, o który poprosił go raper. Walter miał dostarczyć Pettitowi podrobione pigułki za pośrednictwem Ryana Reavisa.
>> Diler Maca Millera oskarżony! To on dostarczył mu śmiercionośne pigułki
Stephen Walter przebywał dotąd na zwolnieniu warunkowym. Mężczyzna został wcześniej skazany na 10 lat więzienia za handel narkotykami.