Simon Cowell wrócił już ze szpitala po tym, jak we własnym domu zemdlał i spadł ze schodów. Teraz musi skupić się na swoim zdrowiu.
Wypadek Simona Cowella miał miejsce wcześnie rano, gdy słynny juror szedł do kuchni, by napić się mleka. Przy schodach zasłabł i zemdlał, a następnie spadł po stopniach. Z kołnierzem ortopedycznym został przewieziony karetką do szpitala.
„Czasami przypomina nam się, że nie jesteśmy niezwyciężeni, i to właśnie mi się przytrafiło. To był ogromny szok.” - powiedział Simon Cowell po wypisaniu ze szpitala.
„Lekarze uważają, że zemdlałem z powodu niskiego ciśnienia krwi i że powinienem o siebie dbać, by to wyeliminować. W końcu jestem ojcem i mam na sobie większą odpowiedzialność niż kiedykolwiek” - dodał.
Z powodu wypadku 58-letni Simon Cowell nie pojawił się na ostatnim nagraniu programu X Factor, w którym występował jego były podopieczny, Liam Payne. Siedząca na widowni Cheryl życzyła Simonowi do kamery wiele zdrowia i zapewniała, że wszyscy bardzo za nim tęsknią.
Myślicie, że Simon Cowell przystopuje z pracą i zadba o zdrowie?