Takie okazje nie zdarzają się często i nic dziwnego, że Shawn Mendes pluje sobie w brodę! Mając okazję zapoznać się z księciem Harrym i Meghan Markle on... uciekł!
Wszystko miało miejsce podczas obchodów 92. urodzin królowej Elżbiety II, które odbyły się w Royal Albert Hall w Londynie. Shawn Mendes znalazł się wśród artystów, których spotkał zaszczyt wystąpienia przed rodziną królewską. Do tej szczęśliwej grupy należeli też m.in. Sting i Shaggy, Tom Jones, Jamie Cullum, Kylie Minogue i Craig David.
I choć Shawn Mendes wspaniale poradził sobie na scenie, koncertowo śpiewając swój nowy singiel In My Blood, poza sceną nie poszło mu tak dobrze! Wokalista przyznał w wywiadzie, że na widok księcia Harry'ego i Meghan Markle, którzy stali na korytarzu, dopadł go taki stres, że jedyne, co mógł zrobić, to uciec!
Nie poznałem ich, właściwie spanikowałem. Szedłem korytarzem i zobaczyłem ich. Pomyślałem - powinienem coś powiedzieć? Zazwyczaj tak nie panikuję i byłem bardzo zaskoczony, jak bardzo się zestresowałem, gdy ich zobaczyłem...
- opowiedział Shawn Mendes.
Muzyka spotkał jednak inny zaszczyt - miał on okazję stać tuż obok królowej Elżbiety II.
Stałem obok królowej przez około 15 minut, gdy czekałem na wyjście na scenę. Technicznie się nie poznaliśmy, ale stałem obok niej. To było świetne!
- przyznał.
Gratulujemy!