Sharon Stone udzieliła niedawno wywiadu, w którym opowiedziała o zamierzchłych, ale bardzo trudnych czasach z początku kariery. Przemysł filmowy okazał się dla niej bezlitosny, a wymiar sprawiedliwości okrutny. Zagranie kultowej roli w thillerze erotycznym "Nagi instynkt" nie przyniosła jej niczego dobrego.
Polecany artykuł:
Sharon Stone straciła dziecko. Ma żal do wymiaru sprawiedliwości
Sharon Stone wyszła za Phila Bronsteina w 1998 roku. Starali się o dziecko, jednak aktorka trzy razy poroniła. Zdecydowali się na adopcję. Pod ich opiekę trafił Roan Joseph. Związek Sharon z dziennikarzem śledczym nie przetrwał próby czasu. Rozstali się w 2003 roku, a w sądzie zaczęła się batalia o prawo sprawowania opieki nad chłopcem.
Aktorka poniosła porażkę. Straciła syna, a jednym z powodów, na podstawie, którego sąd pozbawił ją praw rodzicielskich był jej udział w filmie o charakterze erotycznym. Aktorka wspomniała jak sędzia wprost zadał jej dziecku pytanie; "Czy wiesz, że twoja mama kręci filmy erotyczne?" - oznajmiła Stone.
To, że uznano mnie za złego rodzica ze względu na rolę w tym filmie, było potwornym nadużyciem systemu. Dziś ludzie paradują nago w telewizji i nikt się tym nie przejmuje. Moja nagość była widoczna na ekranie przez ułamek sekundy i przez to pozbawiono mnie praw do opieki nad synem - powiedziała aktorka w podcaście "Table for Two".
Film "Nagi instynkt" trafił na ekrany w 1992 roku. To odważne kina jak na tamte czasy, które przyniosło Stone dużą sławę, ale również przysporzyło wiele cierpienia. Po przegranej walce w sądzie zaczęły się problemy z sercem, przez które wylądowała w szpitalu- "Trafiłam do szpitala Mayo Clinic z powodu arytmii. To dosłownie złamało mi serce".
Po "Nagim instynkcie spotkała się również z wyśmiewaniem i szyderstwami. Była nominowana do Złotego Globu dla najlepszej aktorki w filmie dramatycznym. Gdy wyczytano jej nazwisko, a Sharon wstała, aby odebrać nagrodę, cała sala zaczęła się śmiać. Aktorka poczuła się upokorzona.