Jak podaje Radar Online, światło dzienne ujrzała sex taśma Britney Spears! Legendy o sex video wokalistki krążyły od lat, nikt jednak go tak naprawdę nie widział. Teraz miało się to zmienić.
„Jest przerażona i nie radzi sobie z tym dobrze. Za każdym razem, gdy myśli, że udało jej się odciąć od przeszłości, coś wychodzi na jaw i ją straszy! Sex taśma to zdecydowanie więcej, niż jest w stanie teraz znieść!” - mówi informator portalu.
Poza Radar Online, informację o sex taśmie Britney Spears podał też National Enquirer. Na ile jednak można wierzyć w plotki o sex video Britney Spears? Portal Gossip Cop, który śledzi nieprawdziwe plotki o gwiazdach, zdecydowanie zaprzecza istnieniu nagrania, o którym mówią portale. Przeczy im również rzecznik Britney.
Słyszeliście kiedyś coś o sex taśmie Britney Spears? Myślicie, że istnieje?

i

i