Sentino znany ostatnio z jeszcze niewydanego utworu „Midas”, którego sam pomysł na refren stał się hitem, hucznie zapowiedział pierwszy koncert w Polsce. Nie jest tajemnicą to, że relacja rapera z fanami była do tej pory nietypowa. Raz ich kochał, raz nienawidził, a konflikt z wytwórnią tylko nadawał tempa sytuacji. W końcu jednak przystał na tej pierwszej z opcji i nie dość, że obiecał minimum jeden album po polsku rocznie, to w końcu miał też w kraju nad Wisłą zagrać koncert.
Wydarzenie miało odbyć się na Śląsku w Bukowie na Magicznej Plaży. Fani rapera do kalendarzy wpisali datę 30 kwietnia. Wielu liczyło na to, że wybór takiej lokalizacji (a nie większego miasta w Polsce) to przedsmak do trasy koncertowej .
Nic bardziej mylnego. Z najnowszych postów rapera wynika, że po krótkim pobycie w Polsce zdecydował się wrócić do Hiszpanii, gdzie stacjonuje na co dzień. Fani zanotowali ten fakt, a jeden odważył zapytać się w komentarzach o przyszłość pierwszego eventu Sentino w naszym kraju. Odpowiedź była jednoznaczna. Na takie wydarzenie nie mamy póki co liczyć.
Nie będę grał takich rzeczy. Więcej info wkrótce - napisał raper.