Wojna Kim Kardashian, Kanye Westa i Taylor Swift odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych. Nawet Selena Gomez odniosła się do konfliktu. I szybko tego pożałowała...
>>OMG! Justin Bieber BRONI TAYLOR SWIFT?! Jak inaczej rozumieć jego post?! <<
Selena Gomez skomentowała kłótnię między Taylor Swift, Kim Kardashian i Kanye Westem. Piosenkarka napisała na Twitterze: "Są ważniejsze rzeczy do dyskutowania... Dlaczego ludzie nie mogą używać swojego głosu do czegoś, co ma ku*wa znaczenie?", po czym dodała: "Prawda jest taka, że ostatnia rzecz, jakiej teraz potrzebujemy, to nienawiść w jakiejkolwiek formie". "Ten przemysł jest tak rozczarowujący, a jakimś cudem najbardziej wpływowy" - zauważyła gwiazda.
Internauci ostro skrytykowali Selenę Gomez za jej wypowiedź. Użytkownicy Twittera zarzucają Selenie, że sama od dawna nie wypowiada się w ważnych sprawach, a akurat w tej zabrała głos. "Odzywasz się tylko wtedy, kiedy to dotyczy twoich przyjaciół, proszę, nie zaczynaj" - brzmi jeden z zarzutów. Kolejny internauta wylicza aż trzy argumenty przeciwko Selenie: "1) Jeśli twój kobiecy skład rozmawia tylko o sprawach, które 'mają ku*wa znaczenie', dlaczego widzę u was wszystkich selektywność tematów? 2) Jako mieszkanka Teksasu i przyjaciółka Christiny Grimmie, dlaczego nie wyraziłaś obawy w sprawie kontroli posiadania broni palnej? 3) Jeśli ostatnia rzecz, jakiej potrzebujemy, jest 'nienawiść', dlaczego wystąpiłaś w video 'Bad Blood', które skupia się na konflikcie z Katy Perry?".
To nie wszystkie zarzuty wobec Seleny Gomez w kontekście "używania swojego głosu do czegoś, co ma ku*wa znaczenie". Kolejna osoba pisze: "Dobre pytanie! Dlaczego ty ani Taylor nie powiedziałyście nic a propos akcji #BlackLivesMatter czy brutalności policji?"
Zgadzacie się z tymi zarzutami wobec Sel czy uważacie, że są przesadzone?

i