Kiedy wiosną 2001 roku piętnaścioro uczestników pożegnało się z rodziną i najbliższymi, aby porzucić świat zewnętrzny i zamknąć się z pozostałymi w willi, w której byli całkowicie odcięci od świata, widzowie oszaleli. Przed telewizorami zasiadały tłumy, aby z zapartym tchem śledzić swoisty eksperyment społeczny, jakim był z pewnością program "Big Brother". Wzloty i upadki, skandale, rodzące się uczycie oraz wylane łzy, tak w skrócie można opisać pierwszą odsłonę show, w którym kamery towarzyszyły bohaterom na każdym kroku. Jedni, jak Janusz Dzięcioł (który zwyciężył 1. edycję), Manuela Michalak, Klaudiusz Sevković czy Piotr Gulczuński cieszyli się niezwykłą sympatią widzów i mieszkańców willi. Byli też tacy, którzy, jak np. Monika Sewioło czy Karolina Pachniewicz budzili sporo kontrowersji i nie mogli liczyć na przychylność fanów formatu i współmieszkańców. Jedno jest pewne, "Big Brother" zmienił życie uczestników oraz oblicze polskiej telewizji.
Zobacz także: Karolina Pachniewicz po latach zdradziła mroczne kulisy "Big Brothera". Mówi wprost: "Mam żal"
Sebastian Florek zdradził, ile płacono uczestnikom "Big Brothera"
Jednym z uczestników 1. edycji "Big Brothera" był pochodzący z Olsztyna Sebastian Florek. Choć nie udało mu się wygrać głównej wygranej (odpadł jako trzeci), udział w programie był dla niego przepustką do kariery politycznej. W październiku 2001 roku z ramienia SLD otrzymał mandat poselski, jednak cztery lata później nie ubiegał się o reelekcję i zajął się prowadzeniem gospodarstwa agroturystycznego w podolsztyńskim Dorotowie. Choć dziś żyj z dala od show-biznesu, to w ostatnim wywiadzie, którego udzielił portalowi Świat Gwiazd, wspomniał, że ludzie nadal go rozpoznają, np. kiedy przyjadą na wypoczynek do jego agroturystyki. Od momentu opuszczenia domu "Wielkiego Brata" upłynęło 23 lata, i tym samym zakończył się okres klauzuli poufności obowiązującej uczestników programu. Sebastian Florek w rozmowie z Mirosławem Szymkowiakiem wyjawił, na jakie wynagrodzenie mogli liczyć uczestnicy "Big Brothera".
To była taka średnia stawka miesięczna dobrych zarobków. Czyli jak byłem półtora miesiąca, to dostałem półtorej wypłaty. [...] Takiej średniej wyższej - powiedział Sebastian Florek.
Na temat zarobków w programie wypowiedział się wcześniej także Klaudiusz Sevković, który zdradził, że otrzymał wówczas 2 tysiące marek, czyli w przeliczeniu 1500 euro.