Sebastian Fabijański nie cieszy się zbyt dobrą prasą. Niedawny konflikt z Quebonafide, czy krytykowanie wagi internautki sprawiły, że naraził się wielu osobom. Jednak po ostatnim wywiadzie sporo się zmieniło. Sebastian Fabijański opowiedział o trudnym dzieciństwie. Okazuje się, że w jego rodzinie była choroba alkoholowa.
Partner Maffashion opowiedział o problemach, z jakimi się mierzył. Sebastian Fabijański trafił nawet do szpitala psychiatrycznego na kilka miesięcy z powodu lęków i depresji.
Teraz aktor opublikował na Facebooku długi wpis, w którym po raz kolejny odnosi się do trudnej przeszłości.
Polecany artykuł:
Sebastian Fabijański o depresji, kompleksach i lękach
Wygląda na to, że Sebastian Fabijański czuje się bardzo skrzywdzony swoim wizerunkiem. Trudno nie odnieść wrażenia, że aktor jest co najmniej nieprzyjemny. Jednak ta fasada nie bierze się z niczego...
Napisał aktor.
Dalej opowiedział o swoich kompleksach.
Sebastian Fabijański poruszył także kwestię tabu, jakim wciąż są choroby psychiczne.
Na końcu aktor podziękował zmarłemu ojcu, bo ten choć nie umiał dać mu ciepła i okazać emocji, starał się mimo wszystko o rodzinę dbać.
Patrzysz na tą twarz i co widzisz?Arogancję, Zarozumialstwo, Narcyzm, Wrogość, Poczucie wyższości, Pychę, Brak pokory, Agresje, Złość? Czyli to wszystko co mi od lat przypisują ludzie czy media? [...] Pod tą twardą i grubą fasadą, którą ludzie mylą z tym co napisałem wyżej, kryje się wystraszony mały chłopiec który jest na skraju wytrzymałości psychicznej.
Powiedziałem o tym, że byłem w szpitalu i o problemie alkoholowym w rodzinie dlatego, m.in ze mam już dość robienia za naczelnego bufona RP. Daleko mi do bufona, bo ilość kompleksów które mam nie pozwala mi się za dobrze poczuć. Tak samo jak mam dość tkwienia w ciągłej defensywie i bezsensownych próbach obrony przed atakami tych wszystkich, którzy nie wiedza o mnie nic więcej niż to co wyczytali w mediach.
Chciałbym żeby ten wywiad chociaż w niewielkim stopniu spowodował, ze kilka/kilkanaście/kilkaset osób ciut bardziej wnikliwie i życzliwie spojrzy na drugiego człowieka. Chciałbym też żeby ludzie w końcu przestali traktować leczenie czy nawet hospitalizację psychiatryczną jako coś wstydliwego czy upokarzającego. Niektórzy mają migrenę, niektórzy nerwice. Przestańmy się bać mówić, ze się boimy.