Sebastian Fabijański mógł zostać piłkarzem, jednak problemy zdrowotne przekreśliły jego marzenia o kopaniu futbolówki. Jeszcze w czasach szkolnych zajął się tworzeniem muzyki. Do tej pory wydał 2 albumy studyjne, a w ubiegłym tygodniu na rynku pojawił się nowy singiel Fabijańskiego zatytułowany "Pod gołym niebem". Jednak prawdziwą pasją Fabijańskiego było aktorstwo. Jego próby dostania się do szkoły teatralnej początkowo kończyły się niepowodzeniem, jednak dzięki uporowi, w 2015 roku został absolwentem Akademii Teatralnej w Warszawie. Jednak w ostatnich latach dużo więcej niż o jego rolach mówi się o skandalach oraz walkach freak fight, za które miał otrzymać bajońskie kwoty.
Sebastian Fabijański za walkę z Filipem Chajzerem miał zarobić sporą sumę
Walki freak fight stały się ostatnio bardzo popularne wśród celebrytów. Perspektywa łatwego i szybkiego zarobku miała skusić również byłego prezentera "Dzień Dobry TVN" - Filipa Chajzera. Prezenter, który w ostatnim czasie mierzy się ze sporą krytyką, głównie przez aferę związaną z fundacją, której był twarzą, miał podobno przystać na ofertę i niebawem stanie na ringu. Podejrzewano, że przeciwnikiem Filipa Chajzera zostanie youtuber Książulo, który skrytykował serwowany przez Chajzera kebap. Youtuber wyznał, że owszem, otrzymał propozycję walki, ale odmówił. Teraz okazało się, że podobną propozycję miał otrzymać Sebastian Fabijański, jednak, jak przyznał w wywiadzie dla serwisu Pudelek, odrzucił ofertę.
Nie chcę tego w ogóle komentować. Zamknąłem rozdział freak fightów i pajacowania w internecie. Jako dowód niech posłuży fakt, że odrzuciłem propozycję walki z Filipem Chajzerem na Fame 22. Aktorstwo (film, teatr) i muzyka – na tym się skupiam - powiedział Pudelkowi Fabijański.
Według doniesień za walkę z prezenterem aktor mógł zarobić od 300 do nawet 400 tys. zł!
Wiele wskazuje na to, iż Sebastian Fabijański przemyślał swoje zachowanie i zamiast wywoływać kolejne skandale woli skupić się na rozwoju swojej kariery.