Sofia Richie i Scott Disick

i

Autor: AM / SplashNews.com/East News

Scott Disick i Sofia Richie "zrobili sobie przerwę"! Jeszcze do siebie wrócą?

2020-05-22 13:57

To nie przypadek, ze Sofii Richie od dawna nie widzieliśmy w towarzystwie Scotta Disicka. Ostatnie problemy osobiste celebryty mocno odbiły się na jego relacji z modelką i według doniesień dziś para nie jest już razem! Choć może nie jest to jeszcze permanentne rozstanie, z całą pewnością to jeden z poważniejszych kryzysów w ich związku. Uda im się to naprawić?

Nad związkiem Sofii Richie i Scotta Disicka zebrały się czarne chmury. Celebryta od tygodni walczy z problemami osobistymi - na początku maja trafił do kliniki odwykowej, z której wypisał się już następnego dnia. Według źródeł amerykańskich mediów Disick zmaga się z depresją po utracie rodziców.

W tym samym czasie coraz częściej zaczęliśmy widywać Sofię Richie bez ukochanego. Prawdziwe zamieszanie wśród fanów pojawiło się, gdy okazało się, że modelka jest ostatnio nierozłączna z pewnym nieznajomym mężczyzną i od kilku dni przebywa w jego domu - bez Scotta Disicka. Media zaczęły po raz pierwszy informować wtedy o rozstaniu pary, a teraz okazuje się, że miały rację.

Sonda
Najgorsza z sióstr to...

Sofia Richie i Scott Disick zerwali

Jak zdradza informator Us Weekly, Sofia Richie i Scott Disick rzeczywiście podjęli decyzję o "przerwie". Modelka i były facet Kourtney Kardashian rozstali się, jednak podobno nie skreślili jeszcze ostatecznie swojej relacji.

Scott i Sofia mają przerwę, dopóki Scott nie złapie równowagi. Scott jest teraz w dobrym miejscu, próbuje się poprawić i skoncentrować na pracy, ale musi się wykazać.

- czytamy.

Warto przypomnieć, że fani Sofii Richie od początku nie byli entuzjastami jej związku ze starszym o 14-lat celebrytą o opinii imprezowicza i kobieciarza. Modelka długo walczyła o to, by Scott zaczął poważnie traktować jej uczucie, nie wspominając o deklaracjach czy planach na przyszłość. Z całą pewnością rozstanie w momencie trudnym dla jednego z nich nie wróży nic dobrego - czy w związkach nie jesteśmy właśnie po to, by wspierać się w takich chwilach?

Myślicie, że coś jeszcze z tego będzie?