Pandemia koronawirusa sprawiła, że wszyscy ze zwiększoną uwagą obserwujemy swój organizm i poświęcamy więcej energii o dbanie o własną odporność i zdrowie. Ze względu na rosnącą liczbę zakażeń jesteśmy bardziej uważni zwłaszcza na symptomy, które mogą być objawem zarażenia wirusem, takie jak osłabienie, problemy z oddychaniem, utrata smaku i węchu oraz kaszel.
Nie zawsze muszą one oczywiście oznaczać zakażenie koronawirusem - osłabienie i kaszel mogą być też znakiem zwykłego przeziębienia. Warto jednak być uważnym i w razie potrzeby zgłosić się do lekarza. Tak zrobił Scott Disick, którego niepokoiło przeciągające się osłabienie organizmu.
- wyjaśnił.
Scott Disick miał koronawirusa?
Na najnowszym fragmencie Keeping Up With The Kardashians, który właśnie zadebiutował na Youtube, możemy zobaczyć rozmowę Scotta Disicka z Kim Kardashian sprzed kilku miesięcy, kiedy pandemia dopiero wybuchała. Celebryta nie ukrywał wtedy, że jest od dłuższego czasu mocno osłabiony, co zaczyna go niepokoić.
Kim Kardashian zasugerowała, że może mieć koronawirusa...
Ostatnio po prostu nie mam siły, żeby cokolwiek zrobić. Budzę się i jestem po prostu zmęczony. Nie mam ochoty wstawać i zajmować się moją dziewczyną i dziećmi. Po prostu nie mam energii. Nie wiem, czy się starzeję, czy po prostu nie jestem w świetnej formie, ale chcę tylko dowiedzieć się, czy coś jest ze mną nie tak.
- powiedział do celebrytki Scott Disick, wtedy będący jeszcze w związku z Sofią Richie.
Wyniki badań były jednoznaczne - Scott Disick miał bardzo mocno obniżony poziom testosteronu. Lekarz przepisał mu więc odpowiednie suplementy, by podnieść poziom hormonu, a sam celebryta... odetchnął z ulgą, że to nie koronawirus.
Jestem bardzo wdzięczny, że nic poważnego. Może to wynikać z wielu powodów, więc mój lekarz zaproponował mi spotkanie z dietetykiem, który przeprowadził bardziej szczegółowe badanie krwi, aby dowiedzieć się, dlaczego mój testosteron jest tak niski i dokładnie sprawdzić, co działa, a co nie działa w mim ciele.