Leonard Milwiw-Baron przyszedł na świat 16 maja 2024 roku. Poród nie należał do najłatwiejszych, ponieważ chłopczyk urodził się, jako wcześniak, więc pierwsze tygodnie swojego życia musiał spędzić w szpitalu pod czujną opieką lekarzy.
Leonard Milwiw-Baron. 16 maja o godzinie 2:11 w nocy przyszedł na świat nasz wymarzony Syn. Leoś urodził się w 33 tyg + 6 dniu ciąży. Nasze pierwsze wspólne chwile nie były takie jak sobie wymarzyliśmy ale mamy całe życie przed sobą aby to nadrobić. Tak bardzo chciałam go przytulić i zabrać do domu. To jest absolutnie najgorsze uczucie dla matki
- pisała Sandra.
Leonard jest już w domu, a Sandra i Alek mają ręce pełne roboty. Sandra nie ograniczyła jednak swojej aktywności na Instagramie i cały czas stara się być w stałym kontakcie ze swoimi fanami. Internautki zauważyły, że już miesiąc po porodzie, Sandra jest w doskonałej formie, a jej brzuch jest nienaturalnie płaski. Influencerka rozwiała wszelkie wątpliwości.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Sandra Kubicka o pierwszych chwilach z synem. Rozpływa się nad Leonardem
Fanki zachwycone formą Sandry Kubickiej po ciąży
"Jak ty to zrobiłaś, że tak szybko masz płaski brzuszek? - zapytała jedna z fanek Sandry Na Instagramie. Wtedy celebrytka przytoczyła historię, w której wyjaśnia, że w jej przypadku szybki powrót do formy to nic innego, jak efekt ciężkiej pracy wykonanej przed zajściem w ciążę - głównie treningi, a także zdrowe odżywianie.
Ja całe życie trenuję i jestem cholernie wdzięczna, że moja mama zaszczepiła we mnie miłość do sportów i treningów. Ja tak samo chcę zarazić tym Leosia, bo sport to zdrowie i człowiek czuje się po prostu świetnie, gdy jest wysportowany. Przed ciążą bardzo dużo trenowałam, a w ciąży bardzo zdrowo jadłam... zdrowiej niż przed ciążą.
- napisała Sandra publicznie, a przy okazji wróciła wspomnieniami cztery lata wstecz, kiedy miała 17 kilogramów na plusie i czuła się fatalnie. Przyznała, że zdecydowanie zdrową i wysportowaną wersję siebie.
Sandra Kubicka pokazał prawdziwy brzuch po ciąży!
Odpowiednia poza, outfit modelujący sylwetkę i wciągnięty brzuch mogą zdziałać cuda, ale Sandra postawiła pokazać, jak w rzeczywistości wygląda jej brzuch miesiąc po ciąży - Galareta - stwierdziła influencerka - Widać się się musi wszystko obkurczyć, że jest luźno tam - powiedziała. Następnie napięła mięśnie, aby pokazać fankom, jak działa pamięć mięśniowa. Dodała również, że przed ciążą, całe życie chodziła na wciągniętym brzuchu. To był punkt, w którym odpalili się fizjoterapeuci, którzy kategorycznie stwierdzili, że ciągłe napinanie brzucha może prowadzić np. do zaburzeń w mięśniach dna miednicy. Sandra przekazała tę wiedzę swoim fankom.