Pandemia koronawirusa spowodowała wielkie zmiany w życiu miliardów ludzi. W wielu krajach, jak np. w Polsce i USA, wprowadzono nowe przepisy, zmuszające ludzi do pozostawania w domach, jeśli nie ma konieczności wychodzenia na zewnątrz. Nie wolno organizować imprez masowych, ani nawet spotkać kilkuosobowych!
Podczas gdy wiele osób narzeka na domową kwarantannę, Sandra Kubicka chwaliła się niedawno, że ta świetnie wpływa na jej formę, a także kondycję skóry i włosów!
Niestety, inaczej sprawa się ma, jeśli chodzi o inne ważne dla modelki sprawy... Gwiazda planowała na lipiec 2020 ślub ze swoim narzeczonym, Kaio Alvesem Goncalvesem. Wielkie trzydniowe weselicho miało odbyć się w Polsce.
Sandra Kubicka była zmuszona odwołać ślub, a właściwie - przełożyć go na późniejszy termin. Celebrytka wyjawiła w nowym wywiadzie, dlaczego w jej przypadku to akurat szczególnie ważna decyzja. Chodzi o starsze osoby z rodziny modelki, które byłyby wyjątkowo zagrożone. Sandra wyjaśniła, że nie chce być samolubna.
Mój dzień był już zaplanowany do "Z". Ale to nieważne, bo to nie ja jestem ważna, tylko nie chcę narażać ludzi. Moje wesele byłoby zgrupowaniem ludzi z całego świata - z Brazylii, Stanów Zjednoczonych, Polski czy Niemiec. Wszyscy zgromadziliby się w Polsce... Nie chcę tworzyć koronawirus imprezy, na którym ludzie będą bać się ze sobą tańczyć, dotykać się. To trudna, ale bardzo odpowiedzialna decyzja.
- powiedziała Sandra Kubicka w rozmowie z Plejadą.
Mądre słowa!